Ponton

61 5 10
                                    

Pov:Lucyfer
Nigdy nie widziałem tego człowieka już chciałem mu powiedzieć że chyba piętra pomylił albo co a ten wjebał się do pokoju i zaczoł robić chałas i bałagan

Lucyfer:proszę pana ale co Pan do chuja robi?!

???:poszukuje pontonu

Lucyfer:co jakiego pontonu?!

???:no jak jakiego no tego co Panu wyporzeczyłem
Podszedł do mnie

???:hmmm a w śmie nie panu jest Pan o wiele niższy i nie wygląda pan jak Jeleń... Wie Pan gdzie znajdę pana Lucyfera Morningstara?

Lucyfer:eee to ja a jeleń o którym pan mówi to Alastor zadzwonił on z mojego telefonu

???:no dobra a gdzie mój ponton i Alastor?

Lucyfer:eee no to tak eee... Nie wiem gdzie jest ponton... Ale Alastor jest w łazięce pujde po niego.
O kur co ja mam niby wymyśleć nie mam pieniędzy bo wszystko wydałem na ogromną dmuchaną kaczkę... Ej ale to nie ja wypożyczyłem ponton tylko Alastor więc to on musi się o to martwić. Wszedłem do łazienki.

Alastor:ja nic nie wiem o żadnym pontonie pan się musiał pomylić

Alastor:O o to ty Lucy

Lucyfer:wyłaś z tej wanny
Nie no ale chyba nie jest za dobrze bo Alastor schował się w wannie

Alastor:Eeee..... Nie mam ani pieniędzy ani pontonu....

Lucyfer:no ja też nie mam co masz zamiar zrobić hmm

Alastor:zmienić tosamość

Lucyfer:Ja serio mówię wyłaś z tej wanny trzeba pomyśleć gdzie jest ten ponton

Alastor:no eeeee ja go chyba zostawiłem noooo przed hotelem gdzieś...

Lucyfer:jak chyba

Alastor:no ale zapewne tam jest na 60% a może na 45%....

Lucyfer:a masz chociaż jakieś pieniądze?

Alastor:a ty nie masz?

Lucyfer:wydałem wszystko na tom dmuchaną kaczkę......

Alastor:a mi ukradli portwel w wczoraj w barze.....

Lucyfer:jesteśmy w czarnej dupie bardziej to ty w niej jesteś.....
Zaczołem myśleć co możemy zrobić by mieć chociaż trochę czasu na wytrzasnięcie z końś pieniędzy albo chociaż pontonu. Zaczołem rozglądać się po łazięce w poszukiwaniu czegoś co może nas z tont wydostać. Zaczołem już myśleć że będe musiał spuścić Alastora w kiblu a ja wyjdę z łazięki udam głupiego i pujde znajeźć Ala ale zauwarzyłem że koło kibla jest szyb wentylacyjny

Lucyfer:Alastor idziemy wentami

Alastor:jakimi wentami

Lucyfer:tymi koło kibla
Alastor spojrzał na kibel

Alastor:mamy inny wybur?

Lucyfer:spurzecze się w kiblu a ja wyjdę z jazięki

Alastor:czemu tylko ja bym musiał iść kiblem?!

Lucyfer:bo to ty wyporzyczyłeś ponton a poza tym powiedziałem że temu Panu który tu przyszedł że tu siedzisz

Alastor:dobra noto wentu

Pov:Alastor szliśmy przes tą wentylację chyba z godzinę. Zanim wyśliśmy najpierw trafiliśmy do jakiegoś ciemnego małego pokoju znaczy Lucy centralnie tam wpadł a ja zostałem w wentach. Na początku chciał wyjść z tego pokoju drzwiami zobaczyć co jest dalej zrobił to i od razu pożałował.... Pokuj do którego wpadł Lucyfer okazał się Jakomś garderowom a następny pokuj to był pokuj Huska i Angela którzy akurat teraz uprawiali sex. Nic by się nie stało gdyby Lucyfer nie walnoł by drzwiami bo nawet go nie zauważyli byli zajęci sobą ale on walnoł drzwiami i z ledwością udało nam się uciec. Gdy już wciągnęłam Lucyfera w tedy do pokoju wszedł Angel na szczęście nas nie zauważył ale gdyby wszedł 5 sekund szybciej było by po nas. Puźniej byliśmy nad kuchnią. Tym razem to ja prawie spadłem bo za mocno wychliłem głowę gdy sprawdzałem gdzie jesteśmy. Na szczęście za trzecim razem byliśmy już w recepcji ale czekaliy w szybie chyba z 20 min asz recepcjonistka sobie pujdzie. Puźniej wyszliśmy przed hotel na poszukiwania materaca.

Skip time po 30 minutach szukania pontonu

Lucyfer:MAM PONTON!!!!

Alastor:super

Lucyfer:no dobra teraz trzeba jak naj szybciej zdobić pieniądze.
Po chwili Alastor popadszyłem na nie z uśmiechem który mówił "Wiem jak zarobić pieniądze"

Lucyfer:co?

Alastor:mam pomysł

Skip time 20 min puźniej

Alastor:Panie Panowie i dzieci witamy na pokazie prawdziwej latającej wrużki!!!!
Ech kocham tego jelenia ale..... ZROBIŁ ZE MNIE JEBANOM WRUŻKE. stałem na dachu jakiegoś sklepu niedaleko hotelu w przebraniu wrużki. Al powiedział że gdy ludzie się zejdą mam pokazać skrzydła i polecieć na duł. Po jakiś 5 minutach zeszło się trochę ludzi nadal zastanawiałem się jak niby przes robienie z siebie debil publicznie mamy zarobić pieniądze ale już za puźno na wycofanie się zastanawiał się też czemu się na to zgodziłem i doszedłem do wniosku że muszę być naćpany.

Alastor:zaras wszysty ujżą jak prawdziwa wrużna będzie latać to jedyna taka okazja ale żeby wrużką zleciała z dachu podszebuje 200 złotych by pokazać swoją niesamowitym moc.
Alastor zaczoł chodzić z małym kubeczkiem wokuł ludzi a oni naiwni oddawali mu swoje majątki nie powiem dobrze to sobie wymyślił przynajmniej będziemy mieli kasę

Alastor:zebraliśmy pdszebne fundusze więc nasza wspaniała wrużką za chwilę zaprezętuje wam swoje wspaniałe moce

Alastor:na 3

Alastor: 2

Alastor: i..... 1 oto wspaniała wrużką
Leciałem szybko z dachu by nikt dego nie da grał ani nic a Alastor odpalił jeszcze komfetti i oczywiścke większość poleciało na mnie

Lucyfer:witajcie wszysty to ja wspaniała wrużką
Powiedziałem pez entuzjazmu

Alastor:to już niestety koniec ale nasza wrużką może kiedyś jeszcze wruci papa
Al szybko rzucił Jakomś bombę dymną pociągnoł mnie za rękę i zabrał za blok

Alastor:dzięki Luci
Pocałował mnie w czoło

Lucyfer:ta tylko czemu to ja musiałem skakać z dachu?!

Alastor:bo ja nie jestem upadły aniołem i nie-
Przerwał

Alastor:Lucek co się stało nagle posmutniałeś?

Lucyfer:Poprostu... Hehe to bardzo głupie ale... Poprostu nie lubię gdy ktoś przypomina mi kim tak naprawdę jestem......

Alastor:Chej Lucy nie ważne kim byś był upadły aniołem człowiekiem demonem czy też aniołem ja i tak będę kochał cię tak samu
Al spojrzał mi głęboko w oczy z troskom i mnie pocałował natychmiastowo oddałem pocałunek

Lucyfer:strasznie cię kocham Jelonku

Alastor:ja ciebie też
Wtuliłem się w klatkę piersiową Alastora znowu czułem się bezpieczny i kochany

???: No no no widzę że dobrze sobie radzisz Alastor
---------------------------------------------------------
Hehe nie pytajcie o to czemu zamieniłam Lucka w wrużke hihi to moja ✨⭐kreatywność be like⭐✨
Ostatnio zamieniłam go nawet w truskawke hihi

Nudzi mi się ok nie pytajcie no ale nic papatki Standardowo sorry za orto i kolejny rozdział postaram się zrobić szybciej niż ten i sorry że te rozdziały teraz takie krutkie sama nwm czemu czy to przez takie zakończenia czy przes co no ale papatki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nudzi mi się ok nie pytajcie no ale nic papatki
Standardowo sorry za orto i kolejny rozdział postaram się zrobić szybciej niż ten i sorry że te rozdziały teraz takie krutkie sama nwm czemu czy to przez takie zakończenia czy przes co no ale papatki

1005 słów💫⭐✨

kanapowiec Lucuś i inne Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz