Rozdział 13- Beznadziejna sytuacja

18 3 0
                                    

O dziesiątej Daiana została zabrana do domu a ja mogłem porozmawiać ze swoją córką o jej wczorajszym zachowaniu. Poprosiłem ją o rozmowę a ona skinęła głową i poszła do swojego pokoju. Emma usiadła przy biurku a ja na jej łóżku.

—Co wczoraj znaczyło to twoje zachowanie?—spytałem niezbyt przyjaznym tonem.

—Bo coś mi wmawiasz—odpowiedziała, nie utrzymując kontaktu wzrokowego.

—Nie wmawiam ci kłamstwa tylko prawdę. A twoje zachowanie i to jeszcze przy Daianie było nie na miejscu.

—Czyli jak siedzę cicho gdy coś oglądasz to znaczy, że gadam? Dobra. Będe gadała ci na filmach.

—Pamiętasz jak oglądałem „Harry Potter i więzień Azkabanu”?—spytałem ale nie dostałem odpowiedzi więc postanowiłem kontynuować—pytałaś prawie cały czas o różne szczegóły a ja ci odpowiadałem chociaż mogłem zwrócić ci uwagę. Pamiętasz to?

Spojrzała na mnie ale od razu spuściła głowę. Wstałem z łóżka i do niej podszedłem. Kucnąłem obok i złapałem jej dłonie. Spojrzałem na nią ale nadal nie chciała odwzajemnić mojego spojrzenia.

—Wiesz czym różnią się te dwie sytuacje? Tym, że ja wolałem odpowiedzieć na twoje pytania a film mieć dopiero na drugim końcu świata a ty wolałaś być skupiona na filmie niż mi odpowiadać—powiedziałem.

—Przepraszam...—odpowiedziała i na mnie spojrzała a ja zobaczyłem łzy w jej oczy.

—Ale nie płaczemy. Emmuś, nic się nie dzieje. Nie gniewam się na Ciebie.

Rozpłakała się a ja od razu ją przytuliłem. Przecież po części przeze się rozpłakała.
Czy ja jestem beznadziejnym ojcem?
Zaczynam powoli myśleć, że tak.

—Emmuś, ja chcę ci po prostu przekazać, że niektóre rzeczy są ważniejsze niż jakiś film—powiedziałem, kiedy Emma w miarę się uspokoiła niepewnie dodałem—czy gdybym umierał to film też by był ważniejszy?

To ostatnie pytanie pogorszyło sprawę. Emma wybiegła z pokoju a po chwili usłyszałem trzaśnięcie drzwi co oznaczało, że wybiegła z domu.

Córka Agreste'a [2]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz