Słucham?

251 15 2
                                    

Następnego dnia. Izuku wstał ubrał się i poszedł do kuchni, wchodząc zobaczył Bakugo.
-O wróciłeś już.
-Tak, muszę ci coś powiedzieć.
-Czego?
-Moja rodzina przyjedzie dzisiaj o 14:00, dawno się nie widzieliśmy.
-Okej, posiedzę w pokoju.
-Nie ma opcji.
-Nie lubię przebywać w dużym towarzystwie.
-Będziesz ze mną, a pozatym to nie jest dużo ludzi. Parę ciotek z wujkami i ich dziećmi oraz moja babcia z dziadkiem.
-Ile łącznie ich będzie?
-12.
-Że ile?
-Nie masz wyjścia.
-Kurwa. Mówiąc to wyszedł z kuchni gdyż zjadł już śniadanie, wrócił do pokoju i czekał na spotkanie. W pewnym momencie usłyszał pukanie do drzwi.
-Proszę!
-Zapraszam powoli przyjeżdżają goście.
Powiedział pracownik Bakugo.
-Już idę.
Izuku zszedł do salonu który był piętro niżej, wchodząc zauważył z 2 rodziny.
-Dzień dobry.
-Witam. A któż ty jesteś? Powiedziała ciotka jednej z rodzin.
No tu już nie wejdzie kit że bratem. Pomyślał Izuku.
-To mój pracownik. Powiedział Bakugo.
-Taki młody?
-Ma 20 lat.
-Bardzo młodo wygląda, przyjmij to jako komplement.
-Dziękuję.
-Usiądź Izuku. Powiedział Bakugo wskazując miejsce obok siebie na kanapie. Izuku usiadł i przysłuchiwał się o czym Bakugo rozmawia z swoją rodziną, w pewnym momencie usłyszał że jedna z ciotek zadaje mu nie pozorne pytanie.
-A wy nie jesteście razem?
-C-co? Nie.
-Nie. Powiedział Bakugo lecz puścił dla cioci oczko w znaku że coś jest na rzeczy, ta na też gest się lekko uśmiechnęła.
-A masz jakieś zainteresowania chłopcze? Zadała kolejne pytanie Izuku.
-Sztuka.
-Uu może artysta z Ciebie wyrośnie haha.
-Zapewne haha.
-Wyglądasz na nieudacznika. Powiedział syn ciotki która już polubiła Izuku.
-Słucham?
-No wyglądasz bardzo słabo.
-Nie wydaje mi się abyś był osobą która powinna takie rzeczy stwierdzać, a sam z resztą nie wyglądasz na jakiegoś groźnego więc proszę abyś nie wypowiadał się tak o Izuku. Odezwał się Bakugo gdyż wiedział że Izuku ma wyparzony język a więc nie chciał aby Izuku pogorszył sytuację bo mogło by to źle się skończyć. Po wypowiedzi Bakugo chłopak się więcej nie odezwał.

Zaczęli przychodzić nowi goście i każdy chciał poznać Izuku gdyż wiedzieli że Bakugo tak po prostu nie zaprasza zwykłego pracownika aby poznał się z jego rodziną. Około godziny 19:40 wszyscy wyszli i podziękowali za miło spędzony czas Bakugo gdy jedli kolację postanowił zagadać.
-Nie przejmuj się tym smarkiem.
-Czemu nie dałeś mi się odezwać.
-Źle by się to skończyło.
-Zniszczyłbym go
-Właśnie, leć spać.
-Nie jestem zmęczony.
-Dobranoc.
Izuku nie chciał więcej dyskutować z Bakugo więc poszedł się umyć i następnie się położył.

BAKUDEKU mafiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz