──── ✧《✩》✧ ────
W sobotę obudziło mnie pukanie do drzwi, co było niecodzienne, bo zazwyczaj w soboty mogłem sobie pospać nawet do dziesiątej.
— Co jest? — spytałem się Dusi, która cała w skowronkach weszła do mojego pokoju.
— Nie zgadniesz, kto jest w salonie. — uśmiechnęła się tajemniczo.
— Hm? Jakiś kuzy— realizacja we mnie uderzyła i pędem pobiegłem na dół.
Co on tu robi? I czemu bez zapowiedzi? No chyba go pogrzało!
— O proszę! Jest śpiąca królewna! Wiesz, że to nieuprzejme, synku, by tak schodzić do gości w piżamie?
Ja stanąłem jak wryty przy schodach, wlepiając wzrok w roześmianego Tadzia, który jakby nigdy nic popijał sobie herbatkę z moją mamą.
— Tadek? Co ty tu robisz?
— Oj, nie bądź niemiły! Siadaj z nim, ja już idę. — powiedziała moja mama uciekając do kuchni.
Nadal będąc w szoku, odprowadziłem ją wzrokiem, zanim usiadłem na fotelu naprzeciwko gotki. Podniosłem brew, gdy on kończył pić swój napój.
— Więc?
— Słodko wyglądasz w piżamie. Musimy zrobić sobie nockę.
— Odpowiedz na moje pytanie.
— Przyszedłem, żeby cię odebrać.
— Przepraszam, odebrać?
— Tak, odebrać. Bo dziś, kochany, czeka nas randka.
Otworzyłem szerzej oczy i wskazałem palcem, by mówił ciszej. Nie chciałbym, by mamusia usłyszała coś, czego usłyszeć nie miała, ani pewnie nie chciała.
— Nie pytałeś, czy mam wolne — powiedziałem szeptem.
— Bo jestem całkiem pewny, że zrezygnujesz ze sprzątania pokoju na rzecz randki — to słowo powiedział bezgłośnie. — Ze mną.
I niestety miał rację. Nawet gdybym miał coś do roboty, to bym to dla niego zostawił. Przewróciłem oczami.
— To jaki jest plan?
— Niespodzianka! A teraz leć się ubierać, bo nam autobus zwieje. Malucha jeszcze nie mam, ale to tylko kwestia czasu — puścił mi oczko.
No dobra, trudno! Jak już mam iść, to idę. Zacząłem wchodzić po schodach, ale zatrzymałem się, gdy usłyszałem, że Tadeusz idzie za mną.
![](https://img.wattpad.com/cover/365158290-288-k10710.jpg)
CZYTASZ
𝐒𝐊𝐀𝐍𝐃𝐀𝐋! rudy x zośka ff.
Fanfictionff pisane z @pignov ! ❝- Co ty próbujesz uzyskać, co? - Nie wiem, co pan ma na myśli. Chciałem być miły, więc przyniosłem panu sąsiadowi ciasto. Naprawdę jest takie nie dobre? - próbowałem rozluźnić atmosferę jakimś żartem, ale ten facet to chyba n...