Miłego czytania! Przepraszam, że rozdział jest taki krótki, ale obiecuję, że następny będzie dużo dłuższy. Jeżeli są jakieś, błędy przepraszam! Rozdziały pisze, na bieżąco i później, od razu je wstawiam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
ROSALINA
Leżałam właśnie, w łóżku przeglądając social media i czytając różne, artykuły o piłkarzach. Jednak ten, moment przerwał mi nie kto inny jak Pedro.-Co tam czytasz?-zapytał, kładnąc się na łóżko obok mnie i zabierając mi telefon z rąk, po czym chwilę później na mnie spojrzał.-Po co czytasz, jakieś artykuły o piłkarzach, jak masz prawdziwego piłkarza tuż obok siebie? W dodatku najlepszego!
Wyrwałam telefon, chłopakowi i tylko przewróciłam oczami.
-Wiec?-zaczął.-Co jest, między tobą i Pablem?
-Nic?-odpowiedziałam, patrząc na czarnowłosego.-Gdyby, coś było nawet byś nie wiedział.
I to co, powiedziałam było błędem. Ponieważ chłopak, zaczął mnie łaskotać, a ja ledwo co łapałam oddech.
-Już! Przepraszam!-krzyczałam na Pedriego.
-Nie, wybaczam-odparł, opadając na łóżko.-Kiedy wróci Fer?
-Nie wiem-powiedziałam, wstając.-A co już tęsknisz? Przecież, masz tutaj prawdziwą Torres.
Cytując słowa chłopaka, który powiedział przed chwilą prawie identycznie słowa, chwyciłam za komórkę a na niej zobaczyłam parę wiadomości od Gaviego.
Pablo:
Dziś, ja i ty? Plaża + zachód słońca?Momentalnie, na moich ustach zagościł uśmiech, co zauważył również mój przyjaciel.
-Co się tak szczerzysz-odparł, próbując ponownie zabrać moją komórkę, jednak mu jej nie oddałam.-Będziesz coś chciała.
A następnie wyszedł, z pokoju udając się na dół. Zrobiłam, identycznie to samo, ale jeszcze przed wyjściem napisałam Gaviemu, krótka odpowiedź.
Ja:
Czyżby randka? Żartuje. Chyba, że ty nie żartujesz. Ale w porządku, może być plaża + zachód słońca Gavira.I wyłączając komórkę wyszłam.
***
Oglądałam, jakiś serial z Pedrim, w salonie o jakiś samochodach ponieważ, chłopak postanowił, że tym razem to jego kolej aby wybrać serial iż to ja zazwyczaj, wybieram seriale gdy jestem u niego.Popatrzałam, na czarnowłosego, który był tak zafascynowany serialem, że nie zauważył by nawet gdybym stąd zniknęła. Lecz zamiast, znikania zdecydowałam się włączyć komórkę.
Pablo:
Więc lecisz, po nazwiskach Torres? W porządku. Będę po ciebie o dwudziestej.Ja:
Czekam.Wyłączając komórkę, usłyszałam głosy za swoją głową, a gdy się obróciłam zauważyłam Sire oraz Ferrana, którzy o czymś dyskutowali. Nie skupiłam się, na ich rozmowie dlatego, ponownie mój wzrok powędrował nigdzie indziej, jak na telewizor.
***
Nie wiem, ile oglądałam już serial z czarnowłosym, ale miałam ochotę pójść się położyć i pójść spać. Plus taki, że dowiedziałam się przez serial, co robią tłoki w samochodzie.Pedri, jednak po jakimś czasie stwierdził, że będzie się już zbierać, dlatego odprowadziłam chłopaka prosto do drzwi, a na koniec przytuliłam i podziękowałam, za dzisiejszy dzień.
CZYTASZ
Something more that enemies
Teen Fiction18 letnia Rosalina Torres, wyjeżdża do swojego starszego brata, na jakiś czas. Lecz dziewczyna, jeszcze nie wie, że pozna tam chłopaka, który odmieni jej życie i pokaże, co to znaczy miłość oraz zaufanie. Jednak, nie będzie tak łatwo jak może się w...