☆Rozdział 18☆

0 0 0
                                    

Po paru minutach byłem w domu i poczułem jak coś mnie uderza. To krzesło to jakaś książka..

- Nie podchodź!

Chwila co?

- Biszkopciku.. co się dzieje? - Zapytałem.

- Nie nazywaj mnie tak. Potwór - syknęła, a mnie momentalnie zbiło z nóg.

Ból rozprzestrzenił się na moje skronie.

Słyszałem jak przez ścianę.

- Jesteś potworem.. dlaczego ci ufałam.

Padłem na kolana i oparłem się ręką o ziemię.

- Przestań.. - wysapałem.. - Proszę przestań..

- Dlaczego jesteś przy mnie od urodzenia?! Dlaczego tak pragniesz mojej duszy?

- Mówiłem przestań! - Krzyknąłem, a światełko zamigotało głośno.

Upuściła nóż na podłogę i zakryła dłonią usta.

- Przepraszam ja nie.. nie chciałem - próbowałem to wyjaśnić, ale dziewczyna uciekła.

W jednym momencie mój świat był w moich ramionach, a w drugim ode mnie uciekał..

Pozwoliłem swoim cieniom pochłonąć moje kości aby nikt mnie nie widział i poszedłem latać po świecie szukając grzeszników.

W jednym z domów jakiś psychiczny ojciec podpalał na gazowym palniku rękę chłopca.

Drugą ręką sięgał po jego głowę ale ja go ubiegłem. Złapałem go czystą dłonią i patrzyłem jak jego skóra się zrywa, a on przeraźliwie krzyczy.

- Zobaczymy czy ci się to spodoba - mruknąłem i złapałem go rękawiczką za ręce.

Przyłożyłem do ognia i słuchałem jak krzyczy. Jego kości momentalnie stały się czarne, a potem znikły zamieniając się w proch.

Następnie złapałem jego nogi w ręce tak aby wylądował głową do dołu i przystawiłem do ognia.

Wrzaski ustały kiedy skończyło się na jego głowie, a ja głupi zapomniałem, że chłopak widział swojego ojca.

- Co? - Zapytałem patrząc na niego z góry. Z jego lewej ręki ciekła krew przez co patrzyłem tam dłużej niż powienienem.

- Nie zrobisz mi krzywdy? - wyszeptał.

- Mogę ci dać lepsze życie chłopcze - przykucnąłem obok niego. - I nikt wtedy nie zrobi ci krzywdy. Chodź ze mną.

Wyciągnąłem do niego dłoń schowaną w rękawiczce, a ten wahał się dłuższą chwilę.

Po paru minutach ścisnął ją mocno, a ja wstałem i zacząłem się kierować na ulicę.

Wzbiłem się do góry cały czas trzymając chłopca i podbiegłem do tak dobrze znanego mi domu.

- Zapukaj - powiedziałem i odsunąłem się na bok aby nikt mnie nie widział.

Po chwili drzwi się otworzyły, a stanęła w nich mama Esmeray.

- Chłopcze! Co ci się stało w rączkę? Chodź do środka to ci pomogę.

I tak oto znalazł się w środku.

Przyglądałem się im zza okna. Widziałem jak kobieta kazała mu usiąść na krześle przy stole i wzięła do rąk jakieś zioła i bandarz.

Esme wyszła z korytarza i pewnie zobaczyła mnie wpatrującego się w chłopca.

Zakryła go swoim ciałem, a mały spojrzał zza jej ramienia i mi pomachał.

Zrobiłem to samo i oddaliłem się od domu znikając z jego pola widzenia.

Robiłem wszystko aby nie myśleć o Esmeray ale to było silniejsze ode mnie. Codziennie kiedy szła spać ja upewniałem się, że mnie nie usłyszy i pilnowalem ją całą noc.

Rano wstawałem i odchodziłem aby nie musiała mnie widzieć. Lecz kiedyś musiałem się potknąć.. i wszystko zwalić.

Dziewczyna wybudziła się szybko i szukała przyczyny hałasu, aż napotkała mnie sprzątającego i klnącego pod nosem.

- Zostaw to i się wynoś - powiedziała.

Chciałem zostać.. porozmawiać.

- Co sprawiło, że zaczęłaś mnie nienawidzić - zapytałem smutny.

- Wyczytałam to w komputerze - mruknęła.

- Co tam było napisane?

Zawachała się.

- Jesteś podły zły i zakańczasz życie ludzi..

- Wierzysz w to?! - Odwróciłem się. - Naprawdę? Po tych wszystkich latach jakie razem przeżyliśmy myślisz, że mogę być podły?

- A reszta? - Mruknęła.

- Jestem zły kiedy widzę grzeszników, a życie kończy się wtedy kiedy ich przecinam. A przecinam wtedy gdy czuję, że to ich czas.

- Po co ci rękawiczki? - Zapytała i wstała.

- Tajemnica - mruknąłem.

Nagle pobiegła i ściągła jedną z nich. Złapała za moją rękę, a ja stanąłem jak wryty.

- Nie! - Krzknąłem odsuwając rękę jak poparzony.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 26 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mroczny Sen; zagubiona dusza.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz