Rozdział 10 Pobudka w nieswoim łożu

27 4 2
                                    

Harry obudził się około 11 był bardzo zmęczony i wciąż bolała go głowa. Ale czuł że to był najlepszy sen w jego życiu. Nigdy wcześniej nie spał na tak wygodnym i dużym łóżku. Zaniepokoiło go to bo nie wiedział gdzie się znajduje więc szybko wstał z łóżka I krzyknął.

Harry:
Halo jest tu ktoś?!

Wnet usłyszał słodki głos który skądś kojażył nie był tylko pewny z kąd

Emma:
Tak zejdź na dół Harry

Harry bez dłuższego zastanowienia zszedł na dół I zobaczył swoją przyjaciółkę z parku rozrywki.

Harry:
Hej Emma! Co to za miejsce i co ja tu robię?

Emma:
To jest mój dom. To ty nic nie pamiętasz?

Harry:
Chyba nie

Emma:
Wczoraj przyszedłeś tu ze mną taki pijany że musiałam cię wnosić po schodach do góry

Harry:
A jak ty mnie wogule znalazłaś?

Emma:
Poprostu weszłam do night klubu i zobaczyłam ciebie tańczącego na środku sali. Wszyscy odwołali cię królem parkietu

Harry:
I co dalej?

Emma:
Podeszłam do ciebie a ty już wtedy leżałeś nieprzytomny. Próbowałam cię obudzić ale nie dałam rady dlatego zaprowadziłam cię tutaj

Harry:
Dziękuję Ci Emmo za pomoc

Emma:
Nie ma za co od czego są przyjaciele. A tak wogule czemu byłeś w barze?

Harry:
Dziś mam urodziny i chciałem je zapamiętać jako moje najlepsze urodziny

Emma:
To wszystkiego najlepszego. Jak narazie słabo idzie ci z tym zapamiętywaniem. Wiesz Harry jest w tobie coś magicznego

Harry:
Niestety tak. A tak wogule to na jakiej ulicy się znajdujemy?

Emma:
Na Magnolia road 15. Czemu pytasz?

Harry:
To blisko mam. Bo muszę wrócić do domu zanim wujostwo się dowie że mnie w nim nie ma.

Emma:
A ty na jakiej mieszkasz ulicy Harry?

Harry:
Privet Drive 4

Emma:
Zapamiętam. Chcesz śniadanie zjeść?

Harry:
Wybacz nie teraz spieszę się!

Emma:
Może cię odprowadzić

Harry:
Lepiej nie bo jeszcze wujowie cię zobaczą i zapamiętają twój wygląd.
Muszę już lecieć dozobaczenia.

Emma:
Może chcesz dzis wieczorem o 20 gdzieś razem wyjść z okazji twoich urodzin?

Harry:
Z miłą chęcią ale nie wiem jak to wyjdzie. To pa do 20!

Emma:
Papa Harry!

Harry wybiegł w tym momęcie przez drzwi i biegł tak aż do swojego domu.

Harry Potter i wakacje wśród mugoliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz