Harry doszedł na parking i zaczął poszukiwania samochodu wuja niestety nigdzie go nie znalazł.
Harry:
Niedobrze spóźniłem się a do domu mam co najmniej 18 KmWujek Vernon:
Chciałbym żeby tak było ale muszę czekać na Dudleya który poszedł do toalety wymiotować.Uśmiech pojawił się na twarzy Harrego
Wujek Vernon:
I co tak cieszysz mordęHarry nie odpowiedzał. Czekali tak przez następną godzinę aż w końcu przyszedł Dudley cały zielony. Chodził jakby był pijany. Wujek Vernon od razu jak go zobaczył poszedł pomóc mu wsiąść do samochodu i szybko ruszyliśmy w kierunku domu. Przez całą drogę była cisza grobowa. Słychać było tylko jak Dudley wymiotował. Kiedy dojechali do domu Harry pomógł wstać Dudleyowi i wprowadzić go do domu. Już na wejściu ciocia Petunia podeszła do Dudleya z miską.
Ciocia Petunia:
Co się stało Duduś?Dudley:
To wina HarregoCiocia Petunia:
Harry co ty znowu zrobiłeś Dudleyowi?!Harry:
Nic!Ciocia Petunia:
Nie powinieneś nawet tam z nimi jechać. Od teraz masz szlaban i nie wolno ci ruszać się z domu. A teraz przeproś Dudleya i marsz do swojego pokojuHarry:
Dobrze ciociu. Sory Dudley za to że jeszcze ci nic nie zrobiłemWujek Vernon:
Do pokoju już!!Harry pobiegł na górę i zamknął się w swoim pokoju. Tylko słyszał jak Dursleyowie gadają coś głośno na dole.
CZYTASZ
Harry Potter i wakacje wśród mugoli
FantasyHarry po zakończeniu bitwy w departamęcie tajemnic i piątego roku nauki w hogwarcie wraca do swojego wujostwa i spędza niezapominane wakacje w niemagicznym świecie. Ps. Od teraz rozdziały będą pojawiać się 4 razy w tygodniu