Rozdział 16 Pobudka!

14 4 0
                                    

Harry obudził się rano dnia pierwszego Sierpnia. Myśląc o wydarzeniach z ubiegłej nocy. Przekręcił się na drugą stronę żeby przytulić się do Emmy. Położył na nią swoją rękę po czym otworzył oczy okazało się że to była poduszka Emmy a nie sama Emma której nie było już na łóżku. Harry wstał z łóżka I zszedł na dół w poszukiwaniu Emmy. Nigdzie jej nie było. Szukał w salonie, kuchni, łazience ale nigdzie nie było. Aż w końcu zdecydował się krzyknąć.

Harry:
Emma! Gdzie jesteś?

Harry nie dostał odpowiedzi. Nie chciał opuszczać jej domu bo wiedział że jak ona przyjdzie a go nie będzie to może sobie pomyśleć że Harry uciekł. Postanowił poczekać na nią w salonie. Usiadł na krześle na którym siedział wczorajszego dnia i czekał patrząc na zegar. Nagle Harremu zaczęło się kręcić w głowie i zasnął na stoliku. Harremu znowu śnił się o Voldemordzie i śmierciorzercach na cmętarzu w Little Hangleton. Tym razem do śmierciorzerców dołączyła jedna postać. Wyglądała na kobietę w wieku nastoletnim ale harry nie mógł zobaczyć jej twarzy ponieważ miała na niej maskę śmierciorzerców. Voldemord podszedł do Harrego I rzekł:

Voldemord:
Harry zapomniałem o tobie. Co by tu teraz z tobą zrobić?

Harry:
Wypuść mnie!

Voldemord:
Jakieś sugestie co by tu z nim zrobić?

Śmierciorzercy:
Zabij go panie.

Voldemord:
A może jeden z was zechciał by to uczynić? Teraz nikt się nie odezwie?
Może ty Lucjuszu?

Lucjusz Malfoy:
To był by dla mnie zaszczet panie.

Voldemord:
Widzisz Harry. Wszyscy zrobią dla mnie tu co tylko zechcę.

Harry:
Wszyscy wiemy że to ty chcesz mnie zabić i nie pozwolisz tego zrobić nikomu innemu.

Voldemord:
Ja nie pozwolę? Emma podejdź tu!

Emma podeszła do Voldemorda. Czarny pan zdjął jej maskę i mówi śmiejąc się po cichu.

Voldemord:
Pokarz Harremu czego cię nauczyłem

Harry:
Emma nie rób tego!

Emma uśmiechnęła się I zaczęła się śmiać krzycząc.

Emma:
Crucio!

Harry wił się z bulu dalej przyczepiony do pomnika.

Harry:
Emma przestań!

Emma przestała rzucać zaklęcie na Harrego. Odwróciła się i odeszła. Po drodze jednak z powrotem spojrzała się na Harrego I krzyknęła.

Emma:
Avada Kedavra!

Harry słyszał po tym już tylko "Harry, Harry, Harry" i tak coraz głośniej dopóki się nie obudził.

Harry Potter i wakacje wśród mugoliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz