Zuza obudziła się wczesnym rankiem, promienie słońca wpadały przez zasłony, tworząc miękką, złotą poświatę w pokoju. Zmrużyła oczy, próbując zrozumieć, co się działo wokół niej. Pamięć o wczorajszym wieczorze wróciła do niej z uderzeniową intensywnością – chwile namiętności z Jasią, pocałunki i dotyk, który rozgrzał ją do czerwoności. Szybko odwróciła głowę w stronę drugiego końca łóżka, gdzie leżała Jasia.
Wyglądała spokojnie, jej ramiona swobodnie spoczywały na pościeli, a miękkie loki opadały na czoło. Zuza uśmiechnęła się, widząc jak słodko śpi, jednak jej sen nie potrwał ani chwili dłużej.
Zdecydowała się delikatnie obudzić Jasię. Sięgnęła do niej, a jej palce, jakby w transie, zaczęły błądzić po jej ramieniu, aż w końcu delikatnie wplotły się we włosy. Jasia lekko poruszyła głową, wydając z siebie stłumione westchnienie.
— Jasiaa — wyszeptała, starając się nie zakłócać ciszy poranka. — Obudź się...
Jasia otworzyła oczy, na początku zdezorientowana. Gdy spojrzała na Zuzię, jej twarz rozjaśniła się uśmiechem.
— Cześć... — powiedziała, jej głos był lekko zaspany, a jednocześnie pełen ciepła.
— Hejj — odpowiedziała Zuza, czując, jak serce jej bije szybciej.
W ciągu kilku chwil Jasia zasiadła, wciągając nogi pod siebie. Spojrzała na Zuzię z zainteresowaniem.
— Jak się czujesz? — zapytała Zuza, ruszając w kierunku niej, jakby nieco zaniepokojona.
— Niezbyt jak z bólem głowy, ale... — przyznała. — Zdecydowanie lepiej niż przedtem.
Jasia zbliżyła się jeszcze bardziej, a ich dłonie delikatnie się spotkały.
— Zrobić ci śniadanie? — spytała, zerkając na Jasię.
— Tak, Jasne. — odparła cicho, z zaspanym głosem.
Nagle Zuza usłyszała dźwięk swojego telefonu. Zerknęła na ekran – to był SMS od Pawła.
Paweł: Hej, Zuza, myślałem, że może jednak spotkalibyśmy się dzisiaj? Strasznie mi się nudzi.
— Kto to? — zapytała Jasia, spoglądając zainteresowana na ekran telefonu.
Zuza wstrzymała oddech, niepewna, co powinna zrobić. Jasia nie czekała na jej odpowiedź, nachyliła się, by zerknąć samodzielnie.
— Paweł? — zdziwiła się, a w jej głosie dało się wyczuć lekki cień zazdrości. — Z liceum? Dalej macie kontakt?
— Cóż... Właściwie to nie do końca. — zaczęła Zuza, starając się znaleźć odpowiednie słowa. — Spotkałam go w pracy i spytał czy nie chciałabym odnowić z nim kontaktu.
Jasia nie odrywała wzroku od ekranu telefonu. W głowie Zuzy narastał niepokój. Wydawało się, że napięcie w powietrzu było wyczuwalne.
— A ty? Chcesz się z nim spotkać? — zapytała Jasia, a jej ton brzmiał bardziej poważnie niż zwykle.
— Nie wiem... — odpowiedziała Zuza szczerze, a jej myśli krążyły wokół Jasi. — To były nasze plany na weekend, ale...
Jasia westchnęła cicho, jej wzrok wciąż skupiony na wiadomości. Zuza zauważyła, jak przyciągnęła jej uwagę – coś w tonie Jasi mówiło, że nie podoba jej się ta sytuacja.
— Może lepiej nie spotykaj się z nim dzisiaj? — zaproponowała w końcu Jasia. — Może po prostu zostań tutaj ze mną na śniadanie?
Zuza spojrzała na nią z niepewnością co zrobić.
CZYTASZ
when we meet again • wlw
RomanceZuza wraca do Polski po trzech latach spędzonych w Anglii. Jednak jej powrót do Warszawy obraca cały jej świat do góry nogami. Na imprezie urodzinowej jej byłej przyjaciółki z liceum spotyka swoją byłą - Jasie. Ta nigdy nie wybaczyła jej tego co zro...