Hejka kochani . Trochę czekaliście na ten rozdział dlatego będzie on odrobinę dłuższy niz inne . Jest tu głównie ship Caleb x Jude. Piszcie czy wolicie długie rozdziały czy takie krótsze .
Miłego czytania 🥰
MarkRano trener powiedział żebyśmy zrobili trening , bo wczoraj cały dzień siedzieliśmy w autobusie i przydałoby się trochę poruszać . Uznałem to za dobry pomysł. Kiedy razem z Silvią , Celią i Nelly obudziliśmy wszystkich wyszliśmy na boisko , które należało do hotelu i było przeznaczone dla nas przez cały czas trwania obozu. Kiedy około 10 wszyscy już byli na boisku zobaczyłem że brakuje tylko dwóch osób . Xaviera i Jordana. Powiedziałem trenerowi że idę sprawdzić co z nimi .
Kiedy wszedłem do środka zobaczyłem coś czego nie spodziewałem się tam ujrzeć. Na łóżku siedział Xavier przytulający płaczącego Jordana . Musiało się stać coś bardzo niedobrego ale nie chciałem się wtrącać więc tylko powiedziałem że w razie czego Xavier może dzwonić i powiadomię trenera że nie będzie dziś chłopaków na treningu .
Na treningu starałem się skupić i jakoś mi to wyszło chociaż kilka razy rozmyślałem nad tym co się stało. Powinienem pogadać o tym z chłopakami . W końcu jestem ich kapitanem i muszę o nich dbać .
Widziałem że gdzieś poszli. Po skończonym treningu kiedy każdy schodził z boiska zobaczyłem dwie znajome twarze. Xavier szedł w stronę hotelu trzymając za rękę Jordana , który wyglądał jakby niedawno płakał.
Zdjąłem rękawice bramkarskie i pobiegłem w ich stronę.
- ej , chłopaki , zaczekajcie . Możemy pogadać ?
- jeśli to ważne - odpowiedział Xavier.
Wszyscy zatrzymaliśmy się na ścieżce obok boiska.
- co się stało dziś rano u was w pokoju ?- zapytałem.
- to nic takiego . Miałem koszmar- odezwał się czarnooki.
- no okej , ale pamiętajcie że gdyby coś się działo to możecie mi powiedzieć , postaram się pomóc - powiedziałem . Nie byłem pewny czy Jordan mówi prawdę ale jeśli skłamał to znaczy że nie chciał mówić o tym co się wydarzyło.
- wiesz Mark, dzięki . My już pójdziemy do hotelu - powiedział Xavier po czym chłopaki odeszli.
Nie chcę nic mówić ale wyglądają jak by byli razem.
Patrzyłem na odchodzących chłopaków i nagle poczułem na ramieniu czyjąś dłoń.
- chodź Mark . Napijesz się może czy coś - powiedział Nathan , a potem razem poszliśmy do reszty drużyny żeby chwilę posiedzieć i się napić .
Siedzieliśmy z chłopakami . Jude i Caleb o czymś gadali od jakiś 5/10 minut i ani razu się nie pokłócili. Ja cały czas zastanawiałem się co dzieje się z Jordanem . Czasem był na treningach trochę nie wyspany lub przybity ale teraz to już przesada. Nie wiem co mam zrobić. Czy powinienem zostawić Xaviera j Jordana w spokoju i pozwolić im żeby sami rozwiązali ten problem ? Nie wiem . Może powinienem coś zrobić ?
Moje rozmyślania przerwał Axel.
- ej Mark co ty taki zamyślony ? - zadał pytanie.
Obok Axela siedział Nathan . Wcześniej rozmawiali o czymś ale teraz obydwoje patrzyli się na mnie czekając na odpowiedź.
- to nic takiego , tak sobie tylko rozmyślam - nie chciałem mówić chłopakom o tym o czym naprawdę myślałem . Może Jordan i Xavier nie chcą żeby komuś mówić o tym co się stało? Zachowań to lepiej dla siebie.
CZYTASZ
"Pomogę ci" hiromido
De TodoJest to książka o dwóch chłopakach którzy byli najlepszymi przyjaciółmi od dziecka ale w pewnym momencie zaczęli czuć do siebie coś więcej . Czy to była miłość ?