5. Weź sobie ciasteczko, Potter

81 8 0
                                    

2 października 1981

Droga Lily

Ostanio spotkania Zakonu stały się wręcz monotonne. Kilka napadów na paru mugoli, ale nic więcej. Nie mówię, że to źle. Może właśnie... dobrze. Nie jestem pewien. Czuję jakby za niedługo miało się coś wydarzyć. Coś dużego, ale... może to nic takiego... może to ja przesadzam. Prawdopodobnie.
Lunatyk i Łapa niedawno wpadli do mnie. Mają się dobrze, są tylko trochę przemęczeni. Jak pewnie wszyscy. Moi kuzyni również przyszli. Zaproponowali bym im pomógł eliminować zagrożenie bez wiedzy Dumbledore'a. Podoba mi się ten pomysł. Jednak chyba wolę zostać w jednym miejscu i pomagać Zakonowi. Myślę, że tak lepiej się przysłużę.
Mam nadzieję, że wszystko w porządku z wami. Pozdrów wszytkich.

Garída

ו~•×

Kiedy Ron, Hermiona i Harry weszli do Sali obrony przed czarną magią zastali, siedzącą przy biurku profesor Umbridge. Była dzisiaj w różowym sweterku, a czarna atłasowa opaska na środku jej głowy miała różową kokardę.

Wszyscy powoli zajmowali swoje miejsca. Nikt nie znał jeszcze Umbridge, więc trudno było przewidzieć jaki ma stosunek do dyscypliny szkolnej, ale po narzekaniach Percy'ego, nikt z tria gryfonów nie oczekiwał niczego wielkiego.

- Dzień dobry klaso! - zawołała kiedy wszyscy już usiedli.

Kilka osób wymamrotało " Dzień dobry". Profesor Umbridge zacmokała z niesmakiem.

- Ojojoj... Coś wam nie wyszło prawda? Więc bardzo proszę powtórzyć : " Dzień dobry, pani profesor Umbridge ". Jeszcze raz. Dzień dobry!

- Dzień dobry, pani profesor Umbridge! - zaśpiewała chórem cała klasa.

- No i widzicie, to wcale nie było takie trudne, prawda? A teraz proszę schować różdżki i wyciągnąć pióra.

Harry, Ron i Hermiona wymienili ponure spojrzenia.

Umbridge wyjęła różdżkę i stuknęła nią w tablice, na której pojawiły się słowa :

Obrona przed czarną magią.Powrót do podstawowych zasad.

- Dotychczasowe lekcje tego przedmiotu były prowadzone bardzo chaotycznie - stwierdziła, odwarcając się do klasy i splatając przed sobą dłonie - Ustawiczne zmiany nauczycieli, z których wielu nie stosowało się do programu zalecanego przez ministerstwo, spowodowały, niestety, że poziom waszej wiedzy i umiejętności daleko odbiega od tego, czego należało by oczekiwać od uczniów roku zaliczeń Standardowych Umiejętności Magicznych. Dlatego, zapewnie ucieszycie się, że zrealizujemy staranie opracowany przez ministerstwo łatwy, przyjemny program obrony przed czarną magią. Proszę zanotować! - powiedziała i wtedy na tablicy pojawiły się słowa:

Cele programu :
1. Zrozumienie zasad leżących u podstaw magii obronnej.
2. Nauczenie się rozpoznawania sytuacji, w których magia obronna może być użyta zgodnie z prawem.
3. Umieszczenie wykorzystania magii obronnej w kontekście jej praktycznego użycia.

Gdy wszyscy zanotowali profesor ponownie przemówiła:
- Czy wszyscy mają Teorię magii obronnej Wilberta Slinkharda?

Rozległ się stłumiony pomruk, mający oznaczać, że wszyscy są w jej posiadaniu.

- Ojojoj... Chyba musimy spróbować jeszcze raz - zaćwierkała Umbridge - kiedy was o coś pytam oczekuję odpowiedzi : „ Tak pani, profesor Umbridge " lub „ Nie pani, profesor Umbridge" . Więc spróbujmy jeszcze raz. Czy wszyscy mają Teorię magii obronnej Wilberta Slinkharda?

Profesor JacksonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz