Rozdział 27: Afterlight

2 2 0
                                    

Obudziła się relatywnie późno, za to z nowym poczuciem celu. Jej ostatni, desperacki plan, ostatni zryw umysłu ciągnącego na czystej adrenalinie, został zaakceptowany, teraz musiała znaleźć sposób na wprowadzenie go w życie. A raczej na to, by tego wprowadzania w życie nikt tutaj nie zauważył.

Wzdychając, przywitała się ze strażnikiem, który zajrzał do pokoju, gdy tylko usłyszał, że coś się dzieje, po czym udała się do łazienki. Zasada dziesięciu minut wciąż obowiązywała, więc nie miała wcale wiele czasu, ale pracując po kawałku, miała szansę wykonać pierwszą ze swoich części operacji. Nie bez powodu, skradając się w nocy, schowała w łazience kartkę papieru, grafit do szkicowania i coś do użycia jako podkładkę.

Jednak nawet robienie szkiców pod transformacje dla Nadine nie przyprawiało jej o taki stres. Teraz, gdy stała przed lustrem i, dziwacznie wykrzywiając głowę na bok, usiłowała jak najwierniej odwzorować wystającą z jej skóry łuskę, myślała tylko o jednym: co będzie, jeśli zorientują się, że podsunięto im podróbkę? Żeby zminimalizować ryzyko takiego obrotu spraw musiała jak najdokładniej wykonać szkic wzorcowy, włącznie z naturalną skalą i pełnym światłocieniem, wzbogaconym o opis tekstury. Dokładnie tę kartkę, za czyimś pośrednictwem, miała przekazać potem Davidowi, który wykona kopię. Później musiała jeszcze znaleźć metodę na dostanie się do warsztatu Alchemika i dokonanie podmiany tak, by nie zorientował się, że coś jest grane. Całe szczęście, zapewne dzięki ostatniej resztce swojego instynktu, zwróciła uwagę na to, w której szufladzie leżały oryginały...

Zerknęła na zegar na ścianie i zorientowała się, że czas na rysowanie właśnie się skończył. Zaklęła pod nosem, złożyła kartkę na cztery, po czym podniosła róg łazienkowej szafki i schowała ją pod jej nóżką. Grafit i podkładkę wcisnęła głębiej pod szafkę i szybko doprowadziła się do relatywnego porządku, tuż zanim upłynęło wyznaczone jej dziesięć minut. Zanim wyszła z łazienki upewniła się też jednak, że wciąż wygląda na odpowiednio zmęczoną i zniechęconą.

– Apetyt ci się poprawił. – skomentował siedzący pod ścianą Zakhar, przyglądając się znudzonym wzrokiem jak pochłaniała śniadanie. – Generała to ucieszy.

Val opanowała poirytowaną ekspresję. Cholera, tutaj rzeczywiście mogła być zmiana, kiedy znów miała jakiś cel przed sobą, wróciło jej uczucie głodu. Oby nie uznali tego za coś, czym należało się martwić...

– I tak byście mi to jedzenie wepchnęli przez gardło. – fuknęła jedynie w odpowiedzi. – Resztkę honoru jeszcze posiadam, dziękuję bardzo. A żarcie lepsze, niż w naszych bazach, korzystam ile mogę. – dodała po chwili.

Oprycznik fuknął pod nosem i przewrócił oczami.

– A trzy dni były spokoju... – mruknął. – Ciekawe po jakim czasie ktoś w końcu wybije ci z głowy te złośliwości.

– Jeśli liczysz na Kirigana, to się srogo zawiedziesz. – parsknęła. Zasadniczo nie powinna wdawać się w pyskówki, ale skoro już sam zaczął... – Ja go przynajmniej nie nudzę. W przeciwieństwie do... – wzruszyła ramionami. – Wszystkiego innego.

Po tym, jak gwardzista zacisnął zęby widziała, że trafiła w punkt. Zasadniczo nie powiedziała nic odkrywczego, ale z reguły nikt, a już na pewno nie tutaj, nie miał na tyle odwagi by kłócić się na temat generała.

Resztę śniadania zjadła już w spokoju, po czym, widząc, że Oprycznik w dalszym ciągu nie chce się odwalić, uznała, że musi na razie odpuścić sobie dalszą kampanię szkiców rezerwowych i zająć się "projektem dla niepoznaki". Ku jej zdziwieniu, razem z grafitem do szkicowania dostała farby, ten sam zestaw akwareli, który Vika Averina podarowała jej na urodziny w Małym Pałacu, więc, choć zasadniczo był to dowód, że tylko czekali na jej pojmanie, postanowiła skorzystać z okazji. I choć zaczęła to robić tylko by jakoś odciągnąć myśli od nadciągającej katastrofy, teraz, mając plan i działając według niego, znalazła się w dość zaskakującej sytuacji, gdy faktycznie mogła sobie pozwolić na długie tworzenie... dla przyjemności!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 16 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

W Blasku - GrishaverseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz