Rozdział 9

137 34 44
                                    


Arvid

W ciemności odnajdowałem ukojenie i bezpieczeństwo. Ciemnia fotograficzna stanowiła dla mnie właśnie taką bezpieczną przystań, dokąd uciekałem każdego dnia, aby poczuć się znośniej. Piekło, przez które przeszedłem, kompletnie mnie zniszczyło, zgnoiło, zdegradowało do zera. Podnosiłem się ze zgliszczy własnego życia powoli, stopniowo, ponieważ z trudem uzewnętrzniałem się nawet przed terapeutą. Niełatwo przychodziło mi mówić o tragedii, jaką przeżyłem w domu rodzinnym, a następnie w związku, który trwał pięć lat. Uciekłem z jednego piekła, żeby moment później trafić do kolejnego.

Zaraz po ukończeniu szkoły średniej zniknąłem. Zmieniłem numer telefonu oraz nazwisko Fältskog na Mörner. Wiedziałem, że w Sztokholmie pozostawiłem Elin, moją niespełnioną miłość, jednak nie miałem wyjścia. Musiałem ją ochronić przed swoją dysfunkcyjną rodziną. Nie mogłem pozwolić, żeby posmakowała choć odrobiny zła, które mnie otaczało. Tym bardziej że dzień przed tym, kiedy zamierzałem wyznać jej co czułem, moja matka dźgnęła ojca nożem kilkanaście razy. To był moment, w którym widziano mnie w domu po raz ostatni.

Po konfrontacji z policją i wielogodzinnym dochodzeniu spakowałem potrzebne rzeczy, a następnie udałem się na stację i zupełnie przypadkowo wsiadłem do pociągu, który jechał w stronę Uppsali. Miałem szczęście, że tego dnia nie trafiłem na kontrolerów biletów. Zaoszczędzone kilka koron musiałem zostawić na później, żebym mógł chociaż coś zjeść.

Początkowo nie miałem pojęcia, co powinienem ze sobą zrobić. Z dnia na dzień stałem się osobą bezdomną. Pierwsze pięć dni spędziłem na dworcu, orientując się, jak wygląda życie takich ludzi, jakim ja się właśnie stałem. Myłem się w rzece Fyris, dopóki trwało lato, ale martwiłem się, że wraz z nadejściem zimy będzie tylko gorzej.

Szybko zorientowałem się, że dworzec nie był miejscem dla mnie. Kręciło się tam mrowie szemranych typów sprzedających to, czego ustrzec się chciałem najbardziej. Dlatego przeniosłem się w okolice katedry, gdzie nie mając już wyjścia w tej beznadziejnej sytuacji, zacząłem prosić o pieniądze oraz jedzenie wiernych. Wtedy uśmiechnęło się do mnie szczęście. Zostałem zauważony przez duchownego, który zaoferował mi pomoc.

Początkowo mieszkałem z duchownymi, a za dach nad głową i jedzenie opiekowałem się katedrą. Ufali mi, ponieważ jako jedyny bezdomny nie sięgałem po żadne używki. Byłem czysty. Duchowny pokierował mnie w tym czasie do ośrodka kryzysowego dla osób, które doświadczyły przemocy domowej, jednak na wolne miejsce czekałem ponad rok.

Gdy wreszcie dostałem się do ośrodka, zostałem poinformowany o sytuacji mojej rodziny. Dowiedziałem się, że ojciec zmarł od zadanych obrażeń w szpitalu, a matka natychmiast trafiła do więzienia. To właśnie pracownicy ośrodka pomogli mi zmienić tożsamość, żebym nie dźwigał już ciężaru błędów swoich rodziców.

Miałem dwadzieścia jeden lat, kiedy moje życie wreszcie zaczynało się zmieniać na lepsze. Zatrudniłem się w ekskluzywnej restauracji jako kelner. Nie zarabiałem tam kroci, ale wystarczyło na wynajem pokoju i opłacenia kursu fotograficznego w szkole - Folkuniversitetet Uppsala, który wybrałem nieprzypadkowo. Od zawsze pragnąłem uwieczniać momenty z życia, żeby później do nich wracać i przypominać sobie, ile radości miałem podczas wykonywania każdej fotografii. W międzyczasie uczęszczałem na wykłady do stowarzyszenia fotograficznego o wdzięcznej nazwie: Uppsala Fotografiska Sällskap.

W tamtym czasie dużo myślałem o Elin. Gdzie była, czym się zajmowała i czy tworzyła z kimś związek. Nie planowałem powrotu do Sztokholmu, zatem nigdy niemiałbym jej za złe, gdyby ułożyła sobie życie z kimś innym. Zależało mi na jej szczęściu. Owszem, chciałem być częścią jej życia, ale miałem świadomość, że rodzice Elin nigdy by mnie nie zaakceptowali. Opowiadała mi wiele razy o ich wymaganiach i oczekiwaniach względem niej. Nie było dla mnie miejsca przy ich stole. Chłopak z marginesu nie był godzien ich córki. Poddałem się. Musiałem o niej zapomnieć, a to nie przychodziło mi łatwo.

W obiektywie [Mroczny Romans +18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz