Elin
– Skarbie, jak dobrze widzieć cię wybudzonego i przede wszystkim świadomego – powiedziałam spokojnym tonem. Mówiłam do niego powoli, by nie sprawiać mu kłopotu z rejestrowaniem moich słów. Lekarz uprzedzał mnie, żebym była względem niego delikatna.
– Myszko, dobrze, że jesteś...
Zauważyłam, że mówienie nie sprawiało mu aż takiej trudności. Wyglądał na zmęczonego, ale po operacji to raczej normalne. Zacisnął mocniej palce na mojej dłoni.
– Jak się czujesz?
– Dobrze. Za kilka godzin zostanę przeniesiony na oddział dla zwykłych pacjentów.
– Czyli operacja się udała i mogę spać spokojnie? – Wolałam się upewnić.
– Tak. Boli mnie jeszcze głowa, więc otrzymuję środki przeciwbólowe. Miewam zawroty, ale lekarz mówił, że to normalne. Ważne, żeby to nie trwało zbyt długo. Elin?
– Tak?
– Jak się czujesz?
– Dobrze.
– Nie kłam. Widzę, że coś cię trapi.
– Miałam nie poruszać tego tematu, ale... to mi nie daje spokoju. Arvid, dlaczego na twoim komputerze znajduje się folder o nazwie...
– Red light district?
Skinęłam głową, a on uśmiechnął się nieznacznie.
– Hasło: jeden, dwa, trzy. Wejdź w ten folder i zobacz sama co tam trzymam. Swoją drogą, po co włączyłaś ten sprzęt? – spytał, a ja oblałam się rumieńcem. Obwiniałam Adeline za wścibski styl bycia, ale mleko się rozlało i teraz musiałam świecić przed nim oczami.
– Nie ja, lecz Adeline. Chciała mnie nieco rozruszać... Najpierw udawała, że trzymasz tam coś niestosownego, skrywasz jakieś tajemnice przede mną, a później obróciła to w żart i wyznała, że poprosiłeś ją, żeby informowała cię o moim samopoczuciu.
– Adeline lubi cię prowokować, odkąd pamiętam, ale to wynika z jej troski.
– Troski?
– Tak. Ona wymusza na tobie, żebyś się broniła, żebyś była sobą i szła pod prąd, nie dawała sobą manipulować. Użyła manipulacji, żeby sprawdzić, co zrobisz. Czy mi zaufasz, a może jednak pójdziesz za jej podpowiedzią i zechcesz sprawdzić podejrzany folder.
Jego odpowiedź mnie zaskoczyła. Był świeżo po operacji, a myślał trzeźwiej ode mnie.
– Co jej powiedziałaś? – zapytał po chwili.
– Że ci ufam.
Uśmiechnął się.
– Wiedziałem, że tak właśnie odpowiesz. W tym folderze są same dokumenty. Umowy dla modeli i modelek, pracowników, firm. Nazwa ma na celu zmylić niepożądane osoby. Na przykład potencjalnych złodziei. Zdarza się, że wyjmuję z obudowy dysk i zabieram go na sesje. Jest dosyć pojemny, mieści najwięcej zdjęć – tłumaczył, a ja czułam się jak idiotka, jak zazdrosna nastolatka.
– Naprawdę ustawiłeś takie łatwe hasło?
– Łatwe? Potrafi zmylić niejednego. Adeline nie wpadła na ten trop?
– Nie.
– A ty?
– Też nie.
– Mehret i Adam wciąż uważają, że wyglądam na takiego, kto tworzy hasła z czterdziestu różnych znaków.
CZYTASZ
W obiektywie [Mroczny Romans +18]
RomanceTo pełna napięcia i emocji historia o niespełnionej miłości, która po latach przeradza się w coś znacznie głębszego - obsesję. Arvid, główny bohater, po latach, przypadkiem spotyka swoją dawną miłość, Elin. Jest przekonany, że jego uczucia nie wygas...