Rozdział 9

7 2 0
                                    

„Trust I seek and I find in you every day for us something new Open mind for a different view and nothing else matters"

/ Metallica – „Nothing else matters"/

Karolina odpisała jej niemalże od razu i powiedziała, że ma do niej przyjść, wiec Diana od poszła do mieszkania przyjaciółki. Opowiedziała jej przebieg ostatnich spotkań i z Michałem, a Karo pokiwała z dezaprobatą głową i powiedziała – Robisz mu nadzieję, spotkasz się z nim, a potem mówisz mu, że nie potrafisz się w nim zakochać. Dziwisz mu się, że się wkurzył?

− No nie, ale ja chciałam mu dzisiaj powiedzieć, że chcę pójść z nim krok dalej.

− Po co? Po to, aby potem powiedzieć mu, że nic z tego? Sory Diana, ale tak się nie robi. Daj mu spokój.

− Mówisz?

− Tak, kochana. Ja wiem co mówię. – stwierdza Karolina – A wiesz, że Janka zdradziła ta jego Andżelika?

− Czekaj, co? Przecież oni byli ze sobą zaledwie parę tygodni, a właściwe to skąd wiesz? – zainteresowała się Diana

− Wiedziałam, że to cię zaciekawi! Seba mi powiedział.

– Co tak naprawdę jest między wami? To już?

− Tak, chyba tak.

− Ale super. – mówi i przytula przyjaciółkę – To wychodzi na to, że tylko ja z naszej trójki nie mam chłopaka.

− Co nagle, to wiesz po czym. – odpowiada Karolina – Swoją drogą kręci się wokół ciebie paru facetów. Prędzej czy później ktoś będzie tym, który zrobi krok. – mówi, a w tym momencie Dianie przychodzi wiadomość od Janka

− I jeden właśnie do mnie napisał. – oznajmia Diana rozbawiona

− To czytaj, chyba że chcesz coś ukryć. – dziewczyna patrzy na swoją przyjaciółkę z oburzeniem i otwiera sms od gitarzysty Crazy Cats

„Diano, dzisiaj chciałem do ciebie napisać, wyprzedziłaś mnie. Wybacz przydługawą wiadomość, ale uświadomiłem sobie, że źle cię ostatnio potraktowałem. Spotkajmy się. Pogadajmy. Bardzo sobie cenię twoją przyjaźń, to że wysłuchujesz mnie, kiedy tego potrzebuje, może teraz ja powinienem się odwdzięczyć i wysłuchać ciebie. Co powiesz, abyśmy zobaczyli za pół godziny pod zamkiem?" – gdy skończyła czytać, spojrzała na swoją przyjaciółkę i zapytała – Co o tym myślisz?

− Idź! Kuj tą relację, póki gorąca. – odpowiada podekscytowana Karolina, a Diana odpisuje Jankowi, że będzie na niego czekała.

− No to idę.

W tym samym czasie Robert zaczął rozmowę o wczorajszym wyjściu Zosi z domu. Nie podobało mu się to, że jego żona gdzieś włóczyła się po nocy. Wiedział z kim była, nikogo z ich wspólnych znajomych nie byłoby stać na tak luksusowe auto, chciał jednak to od niej usłyszeć, zrozumieć pobudki, które nią kierowały. Zapytał wprost, nie siląc się na żadne uprzejmości czy próbować jakiś small talków.

− Gdzie byłaś wczoraj? Długo cię nie było. – Zosia spojrzała na swojego męża znad talerza

− Z Tomaszem, rozmawialiśmy o Dianie, powspominaliśmy dawne czasy. Nie wolno mi? Zamierzasz mnie kontrolować?!

− Nie, ale chcę byś z nim się widywała. Dlaczego? Dlaczego to robisz? Nam. Sobie.

− Po prostu napisał i poszliśmy pogadać. Teraz, kiedy wie o Dianie muszę się z nim widywać.

− Taa... jasne. Zasłaniaj się Dianą. Ty chcesz się z nim widywać! – wybucha Robert

− A nawet jeśli to co?! Mam do tego prawo, to, że jesteśmy małżeństwem wcale nie oznacza, że nie mogę spotykać się z kimś innym. Nie robimy nic złego, rozmawiamy!

NiemożliweOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz