Rozdział 10: Czas

4 2 10
                                    


Kiedy otworzył oczy, zorientował się, że znalazł się w nieznanym miejscu. Panował tu mrok, przerywany jedynie bladym światłem unoszącej się w powietrzu opalizującej mgły. Był sam, ale czuł, że nie jest samotny. Coś go obserwowało z cienia. Ściany były pokryte pleśnią, a powietrze nasycone wilgocią. Upiorną ciszę przerywały jedynie mieszkające tu szczury. Alex poczuł zimny dotyk dłoni na swoim ramieniu, a potem usłyszał szept.

- Zegar życia rysuje swoje krwawe ścieżki, Alex – mruknęła postać, a jej słowa brzmiały jak szepty z głębin piekła.

Wokoło pojawiały się zegary, ale nie były to zwykłe czasomierze. Ich wskazówki wędrowały postrzępione, a cyferblaty pokryte były plamami, jakby odmierzały czas niekończącego się cierpienia. Każde „tik tak" brzmiało, jak upiorny śpiew zmarłych dusz.

- Twoje decyzje są jak kamienie rzucone do kałuży krwi. Kręgi się rozchodzą, zakłócając spokój umarłych – kontynuowała postać, a jej głos był zimny i przesiąknięty melancholią.

Zegary zaczęły kręcić się szybciej, a pomieszczenie wypełniło się echami przeszłości chłopaka. Widział swoje błędy, straty i grzechy, które wypluwały się znikąd, niczym flegma zalegająca w płucach. Każdy zegar odkrywał kolejne mroczne zakamarki jego duszy.

- Twoje życie to jedynie niewielka część mechanizmu. Wszystko jest splecione, a każde jego drgnienie niesie ze sobą konsekwencje.

Zakapturzona postać ruszyła w jego stronę, trzymając w ręku zegar o złotych wskazówkach z jego własnym obliczem. Chłopak patrzył na własne cierpienie, jakby ujrzał w nim odpowiedzi na pytania, które dręczyły jego duszę od lat.

- Czas jest jak więzienie, Alex. A ty jesteś skazany na doświadczanie swoich grzechów i bólu, aż zegar zakończy swój nieunikniony obieg – głos rył w jego głowie myśli niczym pług ziemię.

Był świadkiem wydarzeń, które jeszcze się nie zdarzyły. Zobaczył swoje przyszłe wybory, ale również zauważył, że istnieje ktoś, kto manipuluje tymi przebiegami. Postać w kapturze wskazała na jedną ze wskazówek zegara, która migała intensywnie.

- To miejsce jest teraz w twoich rękach. Tylko ty możesz zrozumieć, jak odmienić bieg wydarzeń i naprawić splątane losy.

Nagle wszystko ucichło. Zegary zatrzymały się, a postać zniknęła w mroku, zostawiając go samego w opustoszałym budynku. Czuł na swojej skórze lodowaty dotyk czasu, który ciągnął go w najgłębsze otchłanie jego własnej przeszłości. Poczuł chłodny oddech na karku, a po chwili tępe uderzenie w głowę. Obraz zgasł. Zasnął.

Obudził się, ale tym razem na zamarzniętej ławce w parku Heaven Arcane. Ciemność otaczała go ze wszystkich stron, a niewidoczne tikanie zegarów wydawało się dręczyć go swoją nieuchronnością. Wiedział, że postać w kapturze nie była jedynie iluzją. Była upiornym przewodnikiem po mrocznych korytarzach jego własnej duszy, gdzie odmierzano czas zatracenia i cierpienia.

Opuścił park, czując na swoich plecach chłodny dotyk czasu. Przeszedł uliczkami miasteczka, gdzie światła latarni ulicznych rzucały złowrogie cienie na zamarznięty chodnik. W oddali zobaczył postać w kapturze stojącą w mrocznym zakamarku ulicy. Ciekawość i pragnienie zrozumienia tego, co się wydarzyło, pchnęły go do pościgu. Z każdym krokiem zegary na murach budynków tykały coraz głośniej, a dźwięki jakby świszczały, wygrywając dziwną melodię wypełniającą przestrzeń zimowej ciszy.

Postać w kapturze, mimo że zdawała się nie poruszać, oddalała się od Alexa, prowadząc go przez wąskie uliczki i zaułki. Miejsca, które niegdyś były świadkami tajemniczych wydarzeń, teraz ukazywały mu się w innej perspektywie. Każdy zegar na każdym budynku był jak świadek zatajonych sekretów miasteczka. W końcu zatrzymała się w rozpadającej się kaplicy. Drzwi skrzypnęły, gdy Alex wszedł do środka. Wnętrze było ciemne i jedynie światło księżyca przebijające się przez witraże delikatnie oświetlało skomplikowane wzory na zamarzniętych ławach. W ołtarzu pojawił się kolejny zegar, ten sam odbijający mroczne oblicze Alexa. Postać w kapturze zwróciła się w jego stronę.

Heaven ArcaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz