Rozdział 7: Zagubione wątki

11 2 13
                                    


Po kolacji Emma nie mogła oderwać myśli od tajemniczego staruszka i swoich dziadków. Czekała niecierpliwie, aż skończą sprzątać po posiłku. W końcu matka pokiwała głową, zapraszając na wspólną wyprawę na strych. Na miejscu zaczęły przeglądać skrzynie pełne starych pamiątek, szukając śladów przeszłości. W końcu, po chwili ciszy, Emma znalazła zniszczony album. Przeglądając go, natknęła się na zdjęcie grupy ludzi. Na pierwszym planie byli jej dziadkowie, a obok stał młody mężczyzna.

Emma krzyknęła z podnieceniem:

- To on! To ten sam człowiek! Poznaję jego rysy twarzy i ten wyraz oczu! Ale dlaczego wygląda na tak młodego? Nie ma tu więcej niż 20 lat, a teraz jest tak stary. Powinien być raczej nieco starszy od ciebie, mamo.

Matka spojrzała na zdjęcie. Wyobraziła sobie opisywanego przez córkę starca, próbując połączyć te dwie postacie w jedną historię.

- Pamiętam go teraz. Widziałam go kilka razy, ale nigdy nie dowiedziałam się, kim był. Dziadkowie niewiele o nim mówili. A on był zawsze uprzejmy i bardzo dobrze wychowany. Miał taką manierę gentelmana, jakby pochodził z lat 40. Nawet był przystojny – dodała z uśmiechem.

- Fuuuj. Mamo, no weź – odpowiedziała Emma z grymasem obrzydzenia.

- No dobra. Rodzice mówili tylko, że był razem z nimi w straży sąsiedzkiej. Ale nic więcej. Przychodził czasem na zebrania, lecz nic szczególnego się wtedy nie działo.

- Mamo, ale to nie może być przypadek. To jest jakaś zagadka, a ja jestem jej częścią. Musisz się nad tym zastanowić, musisz przypomnieć sobie coś więcej! – dociskała Emma.

- Przepraszam, kochanie, ale to było tak dawno temu. Pamiętam, że to był spokojny facet, ale naprawdę nic szczególnego się nie działo. Ale teraz, gdy o tym mówisz i patrzę na to zdjęcie... może coś jeszcze jest w mojej pamięci.

- Mamo, to bardzo ważne! To nie jest zwykła historia. Ten facet jest tu i teraz, a my musimy dowiedzieć się, dlaczego! – naciskała córka.

Matka dodała zdecydowanym tonem.

- Dobrze, spróbuję sobie przypomnieć... Pamiętam, że gdy sprawy zaginięć ucichły, w miasteczku także się uspokoiło, a on nagle zniknął, jakby się wyprowadził.

- Tak nagle? I nikt nie być ciekawy, gdzie go wcięło? – zapytała z wyraźnym zdziwieniem córka.

- Wiem, że brzmi to dziwnie, ale faktycznie przestał się pokazywać. Początkowo myśleliśmy, że może wyjechał, ale nikt nie wiedział dokąd. Nikt nie zastanawiał się nad tym zbyt głęboko, bo przecież nic specjalnego się nie działo. Życie wróciło do normy, a my przestaliśmy o nim myśleć. Ale teraz, gdy mówisz, że to ten sam człowiek, zaczynam się zastanawiać, co się wtedy stało.

- Może to coś związanego z naszymi dziadkami? Czy oni wiedzieli, dlaczego on nagle zniknął? – dopytywała Emma.

- Nie sądzę. Rozmawiali z nim, ale nigdy nie wspominali o tym, dlaczego odszedł – odparła krótko matka.

- Ale dlaczego teraz wrócił? I dlaczego wygląda na tak starego, choć nie minęło tyle lat? – pytała ze zdziwieniem córka.

- To pytania, na które nie mam odpowiedzi. Ale może warto popytać innych, którzy mogą pamiętać więcej. Żyje jeszcze kilka osób, które wraz z dziadkami tworzyli straż sąsiedzką. Popytaj ich, może zaspokoją twoją ciekawość.

- Masz rację, muszę sprawdzić, co jeszcze można znaleźć na ten temat. Może ktoś pamięta więcej szczegółów – powiedziała z determinacją Emma.

Heaven ArcaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz