13.05.2024
POV: Nathan
Po śmiesznej kolacji z Harrisami od razu wsiadłem do samochodu i ruszyłem na tor. Dzwonił Ethan, że ma wieści i żebym był wcześniej niż o 22. Co do całej sytuacji z Sami, chciałem ją tylko wkurwić. Niech myśli o mnie będąc z Williamsem. Zresztą, jakim zjebem trzeba być, żeby nie poznać że dziewczyna nie jest dziewicą? Pieprzyła się z nim w okres, żeby była krew czy jak? Nie wiem dlaczego ja pocałowałem. Maj jest ciężkim okresem dla mnie, wspomnienia o Willu i dawnym życiu potęgują we mnie emocje o jakich nawet nie śniłem.
Każdy z naszej paczki wiedział, że trzy lata temu, jebany 15 maj zmienił wszystko. Najbardziej jednak zmienił mnie i Sami. Wiem, że było jej ciężko przez to przejść, ale nie potrafiłem dać jej wsparcia, o jakim pewnie myślała i jakiego potrzebowała. Myślałem o własnych potrzebach i o zagłuszeniu własnego sumienia dlatego w moim życiu od tamtego czasu jedyne co się liczy to wyścigi, imprezy z kumplami i przypadkowe panienki. Moja dywiza? Zero uczuć.
-Stary dobrze, że jesteś- Ethan dopadł mnie, gdy tylko wjechałem na teren fabryki.
-Co jest?
-Słuchaj, nie chce wracać do tej sprawy, nie wnikam co się wtedy stało, ale doszły mnie słuchy, że ten cały James trzyma z Lucasem.
-Jakim kurwa Lucasem?
-Lucas Decker, mówi Ci to coś?
Czułem jakby ktoś zajebał mi znienacka w twarz.Momentalnie oblał mnie zimny pot. Czego on tu szukał? Dlaczego wrócił po trzech latach? Starzy moi i Harrisowie zajęli się sprawą, nie było żadnych dowodów, więc co do kurwy on tu robi?
-Brat Willa...
-Nate, serio.. Nie wiem o co wam poszło, ale czuję kłopoty. On chce się zemścić za wyjazd Willa.
Napewno o to chodzi, w końcu ich starzy zabrali stąd też jego.
-Czy Luke też tu jest?
-Nie, podobno wysłał Jamesa na zwiady.. Dziś ma się ścigać z Liamem, ale przyjechał podobno tylko po to, żeby pogadać z Tobą. Słyszałem, że chce zaproponować Ci pojedynek za tydzień.
-Będę się z nim ścigał. Dzisiaj załatwię to z nim osobiście.
-Podobno jest kotem na torze, jesteś pewny?
-Na sto procent. Słuchaj, ta rozmowa niech zostanie między nami dwoma, okej? Nikt nie ma prawa wiedzieć, że James przyjechał tu dla mnie.Szatyn pokiwał głową ale widziałem w tym brak jakiegokolwiek przekonania. Był moim najlepszym przyjacielem ze wszystkich chłopaków i wiem, że po prostu się martwił. Przejmował się mną przez trzy ostatnie lata, a ja dalej nie dopuściłem go głębiej. Nie powiedziałem co mnie gnębi. I tak ma pozostać, to jest problem mój i Sami. To my musimy się z tym zmierzyć. Wygram z nim wyścig i wróci tam, skąd przyjechał.
Godzinę później tor był pełen ludzi. Widziałem, że Williams przyjechał z Samanthą, ale ona szybko zniknęła mi w tłumie. Nie rozumiałem jej desperacji bycia z tym kretynem, przecież ona go do chuja nawet nie kocha. Byłem przez nią kochany, mimo że nigdy mi tego nie powiedziała, wiedziałem to. Te kurwiki w jej oczach na mój widok, nasze pożądanie i to, że kurwa mogliśmy powiedzieć sobie wszystko. To jest miłość. I po tym wiem, że ona i Williams to stracona sprawa.
-Zawodnicy Williams i Roberts na linie startu!
Dźwięk z głośników rozległ się echem po całym terenie. Widziałem, że srebrny Mustang Liama podjeżdża na start. Jamesa zaś nie było widać w ogóle. Czyżby blefował? Nadzieja matką głupich.
W tej samej chwili na start podjechał czarny Challenger. Wszystkie szyby miał przyciemnione i nie było widać twarzy kierowcy, jednak doskonale wiem jak wygląda.Przed samochodami stanęła Nikki, wskazała palcem na każdego z kierowców, a oni pokiwali głowami na znak, że są gotowi. Prawą rękę z gnatem w dłoni wyciągnęła do góry i oddała strzał. Ruszyli.

CZYTASZ
ON THE SAME SIDE | ZAKOŃCZONE
Teen FictionPrzyjaciele od dziecka, których drogi rozeszły się nagle i nikt nie wie dlaczego. Łączy ich mroczną tajemnica. Czy to jest powód ich nienawiści, która trwa już trzy lata? Czy są w stanie zakopać topór i stanąć po jednej stronie? +18 !!! Zawiera treś...