15. Wspomnienia

90 9 0
                                    

Oliver

- Masz jakieś marzenia? - spytała brunetka spoglądając na mnie przelotnie.

- Jass, czy napewno wszystko okej? Te pytania... One... - nie byłem nawet w stanie określić słowami tego jak bardzo mnie to zdezorientowało. - To tak do ciebie nie pasuje.

- Wiem... - westchnęła obejmując się przy tym ramionami - Ale chce wiedzieć. Chce wiedzieć, że chociaż ty masz nadzieję...

Nie. Nie mam.

Jednak zamiast odpowiedzieć milczałem. Widziałem po jej oczach, że zależało jej na innej odpowiedzi.

- Wiesz, że to nie może trwać wiecznie.

Zadrżałem na te słowa. Co?

Wbiłem spojrzenie w jej bladą jak ściana twarz, którą teraz jedyne co oświetlało to światło pobliskiej latarni. Kiedy Jasmine odwzajemniła spojrzenie a ja wzruszyłem ramionami postanowiła kontynuować:

- To co robimy jest tak skrajnie nie odpowiedzialne. Narażamy siebie nawzajem, Oliver.

Zatrzymałem się nie mogąc tego słuchać. Mój egoizm był na tyle duży, że byłem gotowany narazić jej życie aby chociaż na chwilę zapomnieć o problemach.

Potrzebowałem jej.

Była jedyną osobą, która mnie rozumiała. Nie sprawiała, że ból znikał. Lecz uczyła mnie jak z nim żyć aby nie bolało tak bardzo.

Bo na ból psychiczny nie było lekarstwa.

A przynajmniej w takim przekonaniu żyłem.

- Chyba mnie nie zostawisz...

- Nie. - odparła niemal od razu - Ale co nam z tego, że będziemy się sobie nawzajem żalić skoro i tak nie jesteśmy w stanie sobie pomóc.

- Nie gadaj głupot, Jasmine.

- Ale taka prawda, Oliverze. Nie opatrzę ci ran, nie sprawie, że ból minie, ani nie otre łez... I wiem, że nie nawet tego ode mnie nie oczekujesz ale uważam, że potrzebujesz kogoś kto... to zrobi... A ja nigdy nie będę tą osobą. Bo chodźbym oddała ci swoje serce na tacy... Nie damy rady sobie pomóc.

***

- No więc? - brew Iris wystrzeliła do góry, zaraz po tym jak podała mi szklankę wody - Kim ona dla ciebie jest?

Jest.

Jest.

Ona.

Dla mnie.

Upiłem kolejny łyk zimnej wody. To mnie ocuciło.

Jej nie ma.

Od kilku lat.

- To... - zacząłem nie wiedząc jak to opisać. W zasadzie nie wiedziałem czy chciałem aby wiedziała.

Night of blood [Część 1] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz