~ Jesteś taka ~

93 5 2
                                    

Pov Drew:

Obudziłem się wtulony w Hope. Wyglądała tak słodko gdy spała.
Dalej mogłem czuć jej zapach.

Ostatnie tygodnie były bardzo ciężkie pod względem pracy. Musiałem znaleźć czas dla każdego, a nie miałem czasu dla siebie samego.

Wczoraj,gdy zgodziła się abyśmy spróbowali poczułem ogromną fale szczęścia.

Dawno się tak nie czułem. Wiem, że może się powtarzam w tych epitetach ale taka jest prawda. Mógłbym godzinami wymieniać jaka jest cudowna.

Nie tylko pod względem charakteru, ale również pod względem wyglądowym. Była idealną perfeckją. Miała wysportowane ciało, co było widać po tym, że każde ubranie które ubrała wyglądało na niej bardzo dobrze.

Długie włosy zakręcone falami na końcówkach, takie jak lubie. Jej usta wykończone samą malinową pomadką. Hipnotyzujace oczy i ten usmiech.

Za każdym razem poprawia mi humor gdy widzę jak się smieje. Rozświetla mi drogę, dba o mnie i to jest piękne.

Czysty anioł. I nie spieprzę tego. Nie tym razem.

*******

- Dzień dobry. - usłyszałam.

- Dzień dobry. Jak się spało? - zapytałam.

- Z tobą doskonale - odpowiedział dając mi buziaka w czoło.

- Ooo. Urocze. - która godzina? - spytałam.

- 7:00 - odpowiedział.

- Jestem spóźniona. - powiedziałam szybko wstając I zbierając rzeczy.

- Nie jesteś. Mads zadzwoniła, że dzisiaj dostala wolne i napisała ci SMS żebyś nie wstawała. - usłyszałam łapiąc za klamkę.

-Naprawdę? A ty nie masz nagrywek? - zapytałam.

- Mam. Ale przełożyłem na 13:00. -

- Dlaczego? -

- Chciałem spędzić z tobą trochę czasu -

- Ooo. Chodź tutaj. - jęknęłam idąc w jego stronę.

Przytuliliśmy się do siebie i położyliśmy spowrotem do łóżka.

- Drew? - spytałam.

- Tak? -

- A co z... planem i mediami? Chcesz to ogłosić? - zapytałam.

- Tylko jeśli ty tego Chcesz. A o plan się nie martw. Powiem reżyserowi i zapytam czy można zmienić coś w scenach z Fioną. -

* Fiona - Sophie*

- Znaczy... wolałabym narazie nie mówić mediom. Dopiero zaczęły się nagrywki, a i tak już mamy mnóstwo zdjęć i pełno artykułów na nasz temat. Nie chcę też zamartwiać się na zapas. - odpowiedziałam.

- Rozumiem. Tak zrobimy. - powiedział i przytulił mnie do siebie.

- A co do scenariusza. To nie musisz o nic prosić. To twoja praca, pamiętasz? Trzeba oddzielić życie prywatne od pracy. Poza tym..ludzie kochają was razem. -

Glimpse Of Us -Drew Starkey.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz