~ Przyjaciele ~

91 3 1
                                    


Wypakowałam wszystkie rzeczy i zdecydowałam się wziąć szybki prysznic.

Gdy wróciliśmy było już bardzo późno, więc po ogarnięciu się do spania zdecydowałam się pogadać jeszcze z Drew.

*Pukanie do drzwi*

- Hej. Mogę? - spytałam.

- Moment! - krzyknął.

Minęło kilka sekund a Drew otworzył mi drzwi w samym ręczniku.

- O. Byłeś w łazience? Przepraszam. Może przyjdę potem? - powiedziałam zestresowana.

- Właź i nie przepraszaj mnie ciągle. - oznajmił robiąc mi miejsce bym weszła.

- Dzięki. To taki nawyk z przeszłości. - dodałam.

- Pomogę Ci się go pozbyć szybko -zaśmiał się na co tylko przytaknęłam.

- Właściwie to chciałam tylko podziękować za dzisiaj, za możliwość mieszkania z tobą i w ogóle. Oczywiście będę się dokładała do rachunków i do jedzenia. - dodałam szybko.

- Nie musisz. - oznajmił wyjmując z szuflady spodenki do spania.

- Ale chcę. Pozwól mi. - poprosiłam.

- No nie wiem... - zaśmiał się.

- No proszę zgódz się. - zaśmiałam się również.

- No dobrze. Zgadzam się. - I oboje wybucheliśmy śmiechem.

- No to będę już szła. - odrzekłam po chwili.

- Już? - spojrzał na mnie

- Już późno. - oznajmiłam. A na zegarku widniała godzina 2.

- I co? - zapytał.

- jutro masz nagrywki -

- Na 10 - uśmiechnął się.

- Świetnie więc masz jeszcze 7 godzin snu. - oznajmilam.

- Co tak ładnie pachnie? - zapytal siadając obok mnie.

- Nie wiem -

Drew złapał kosmyk moich włosów i je powąchał.

- To ty. - uśmiechnął się.

- A tak. Możliwe. Kupiłam niedawno nowa odżywkę o zapachu truskawki. -

- Dobrze. Opłacało się haha -
- Cieszę się. -

- Może obejrzymy jakiś film? - spytał.

- W porządku, tylko skocze się przebrać w piżamę- spojrzałam na swój szlafrok.

- Dobrze. To czekam - uśmiechnął się.

********
Założyłam na siebie krótkie dresowe spodkienki bo było okropnie gorąco, i zwykłą czarną koszulkę.
Otworzyłam okno i udałam się do drugiego pokoju.

- Wróciłam! - krzyknęłam.

- Super. Przyniosłem wino i jakieś chipsy - Może być? -

- Nie pije alkoholu - wybacz. -
- Ou. Nie wiedziałem. To co chcesz? -

- Może sok pomarańczowy? A jak nie to wodę.
- Okej.

* Po chwili*

Drew przyniósł mi szklankę z sokiem, i butelkę wody.

- Dziękuję. Mam nadzieję, że nie jesteś zły. - kiwnelam na butelkę wina.

- Niee, coś ty. Nawet lepiej. - uśmiechnął się.

Glimpse Of Us -Drew Starkey.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz