Rozdział 12 część 2/2

88 5 3
                                    


LENORE

#prawdatkwiwsercu #ptwsnawatt

– Ale... jak to? – Wstrzymałam na chwilę powietrze.

– Obserwowałam was od dawna i chociaż oboje uparcie wmawialiście mi, że nic między wami nie było, to widziałam więcej, niż wam się wydawało – przyznała i kontynuowała dalej. – Podczas pożegnalnego wieczoru przed moją wyprowadzką złapałam Nicka na stronie. – Myślami wróciłam do wspólnego ogniska na koniec wakacji. – Coś kręcił z początku, więc go przycisnęłam i potwierdził moje spostrzeżenia. Nawet nie wiesz, jak się wtedy ucieszyłam. Kibicowałam wam od dawna i w końcu to mogło stać się rzeczywistością! – opowiadała z przejęciem, również odtwarzając tą sytuację w swojej głowie. – Nie mogłam zostawić tego bez dodania czegoś od siebie, bo i tak sami byście tego nie ruszyli, bojąc się o swoją przyjaźń. Chciałam popchnąć go do zrobienia kroku w przód i przekazałam mu, że ty odwzajemniasz jego uczucia, po czym potwierdziłam to z kilka razy, bo nie mógł uwierzyć, że serce, o które chciał walczyć, tak naprawdę od dawna należało do niego. – Sienna ucichła, by zaczerpnąć powietrza. – Wyjeżdżałam z uśmiechem na ustach, wierząc, że po powrocie zobaczę was oficjalnie razem. Cieszyłam się, że miałaś tu kogoś, kto opiekował się tobą, kiedy miało mnie zabraknąć. Zresztą on zawsze to robił, więc nie martwiłam się, zostawiając cię tutaj, sama samolubnie goniąc za marzeniami. Nie mogłam mieć ci za złe, że nie pojechałaś ze mną. W twoim stanie tutaj miałaś najlepszych lekarzy i bliskich w razie potrzeby. Nasze plany mogły poczekać, bylebyś miała na nie siłę. – Wysiliła się na uśmiech, kończąc wypowiedź. Skupiając się na opowieści, dopiero po jej zakończeniu coś sobie uświadomiłam.

– Czyli wiedziałaś, że on... i nic mi nie powiedziałaś? – zapytałam z wyczuwalnym zawodem w głosie. Była moją przyjaciółką, a trzymała to przede mną w ukryciu?

– Nick sam miał to zrobić, obiecał mi, ale najwyraźniej za długo zwlekał.

Szum fal obijających się o skały zastąpił naszą rozmowę. Wiatr poruszał żółte liście drzew, z których część spadała na ziemię. Dopiłyśmy już zimną kawę i wyrzuciłyśmy kubki do najbliższego kosza, by powoli zmierzać ku parkingowi, gdzie zostawiłyśmy samochód. Widok latarni morskiej na horyzoncie uświadomił mi, jak daleko się znajdowałyśmy.

– Jest jeszcze coś – Po pewnym czasie cichej wędrówki odważyłam się na kolejne wyznanie. Sienna kiwnęła głową, dając mi odpowiednią przestrzeń.

– Nick mnie pocałował.

Dziewczyna zastygła w miejscu, więc i ja się zatrzymałam, stając z nią twarzą w twarz, nie widząc nic innego oprócz szoku i niedowierzania w jej oczach.

– Byliście... razem? ­– Głos załamał jej się w pół zdania.

Zaprzeczyłam głową, czując niezidentyfikowany ucisk w gardle. Żal i gorycz rozlały się po moim organizmie w odpowiedzi na to, że słowa przyjaciółki nigdy nie mogły się spełnić. Byłam na przegranej pozycji bez możliwości dogrywki. Czas był największym skarbem człowieka, ale niewykorzystany w pełni stawał się jego przekleństwem.

– Nick... – Próbowałam wyjaśnić, zanim całkowicie bym się rozpadła. – On pocałował mnie, kiedy... wyjeżdżał na szkolenie, a później... – Serce waliło mi w piersi, a oddech przyspieszył. Sienna złapała za moje dłonie, ściskając je w geście otuchy. – Później już nie wrócił.

Zaniosłam się płaczem, na co przyjaciółka wzięła mnie w objęcia. Trzęsłam się w jej ramionach, a ona próbowała mnie uspokoić. Było to dość trudne, bo moja wyobraźnia mimowolnie zaczęła tworzyć scenariusze wspólnej przyszłości z Nickiem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 06 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Prawda Tkwi w SercuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz