Obudziłem się około 9 nad ranem. Cholernie bolała mnie głowa.. podniosłem się delikatnie by nie sprawić sobie jeszcze większego bólu.
Zapewne wszyscy jeszcze spali Anny nikogo nie obudzić narazie nie wychodziłem z pokóju, poza tym, w ogóle nie byłem głodny.
Ubrałem się w luźne dresy i przemyłem twarz by się trochę rozbudzić, w tym czasie dało usłyszeć się jak inni domownicy budzą się. Co wcale nie było trudne.
Postanowiłem wtedy pójść na dół po coś do picia. Zjem trochę później. Wyszedłem z pokoju i pokierowałen się do kuchni.
Gdy dotarłem do odpowiedniego pomieszczenia zastała mnie tam nie za miła niespodzianka.
Stał tam Cole.. nie rozmawiałem z nim odkąd się "pokłóciliśmy", a w sumie odkąd na mnie nakrzyczał. Próbowałem go ignorować, ale coś mi chyba nie wyszło.
-emm.. Jay, możemy pogadać- wydawał się być dość zdezorientowany
Nie odpowiedziałem mu nic, czekałem aż woda naleje mi się do szklanki.
-proszę, i.. i przepraszam... chce o tym pogadać- chyba zdał sobie sprawę że nie mam zamiaru mu odpowiadać. Spojrzałem na niego
-nie mam ochoty- nie chciałem z nim gadać.. ani trochę nie chciałem.. nie po tym co powiedział..
-Jay..- chciał coś powiedzieć ale mu przerwałem
-no co? Będziesz teraz się bronić i przepraszać? Nie chcę. To co powiedziałeś zabardzo zabolało.. sorry ale mam teraz zamiar stąd iść i pójść do siebie- obróciłem się na pięcie i skierowałem się w stronę swojego pokóju. Chyba był zaskoczony tym co powiedziałem bo zastygł jakby w miejscu.
Kiedy wszedłem do pokoju nie zdążyłem nawet walnąć się na łóżko kiedy usłyszałe alarm.. taki do różnych misji.. dawno go nie słyszałem. Czy to będzie nasza pierwsza misja od 3 lat? Być może, ale z kondycji nie wyszliśmy gdy tu przyjechałem wszyscy zrobiliśmy sobie porządny trening. Przydał nam się, i to bardzo...
Ale czy ninjago ma już jakiś swoich nowych, lepszych, silniejszych bohaterów? Okaże się.
Wyszedłem z pokoju i odrazu pokierowałen się do podziemnej bazy. Chyba byłem ostatni bo gdy wyszedłem z windy wszyscy już tam byli.
-too.. co robimy?- Cole chyba zapomniał jak to być Ninja bo jako jedyny stał w miejscu i nic nie robił. Wszyscy popatrzyli się na niego jak na debila.
-no lecimy im pomóc a co mamy robić- Lloyd chyba nadal pamięta jak to jest być liderem.
-no a jeżeli nie będą nas tam chcieli?- Cole.. czy ty naprawdę jesteś aż tak głupi?
-kurwa.. nie umarliśmy chyba nie.. poprostu się zdziwią że wrzuciliśmy i tyle. Pewnie parę osób zwoła reporterów- Lloyd, ty to masz jednak trochę tego mózgu
-dobra dosyć gadania. Ktoś włamał się do banku, chyba dużo ukradli. Jedźcie samochodami, będzie szybciej- po chwili wszyscy byli już w swoich machinach, no oprócz Harumi i Pixal, one zostały
Jechaliśmy w trochę niezręcznej ciszy. Gdy dojechaliśmy wszyscy od razu wszyscy wyszli z pojazdów. W jednej z ścian budynku była wilka dziura. Weszliśmy wszyscy przez nią, mu naszym oczom ukazało się coś czego się nie spodziewaliśmy... Młoda dziewczyna leżała na ziemi, miała trochę podkrążone oczy, Cole i Zane podbiegli do niej by sprawdzić czy żyła. Żyła ale była w słabym stanie, musieliśmy szybko zabrać ją do siebie. Kiedy Zane wziął dziwczynę na ręce z jej ręki wypadła karteczka, podniosłem ją i zacząłem czytać na głos.
-no witam witam ponownie. Co tu robi ta dziewczyna? Co się stało z Nyą? Po co napad na bank? Dla zabawy oczywiście. A tak serio to nie. Chcę zemsty, to za to że przez ciebie zgineła. Chcę byś cierpiał dlatego że nie możesz jej uratować, nawet nie wiesz jaką frajdę mi to sprawia by patrzeć na to co sobie robisz. Wracając, dziwczynę znalazłen gdzieś w lesie, pobawiłem się nią trochę bo czemu by w sumie nie, nie jest mi już potrzebna. Co do Nyi to pewnie zoriętowałeś się już, że ją zatrułem. I tak, to jest prawda. Czy da się to wyleczyć? Nie wiem. Czy możesz jej jakoś pomóc? Nie wiem. Ale wiem że jak się nie pośpieszysz to ona zginie. A napad na bank był po to by zwrócić waszą uwagę. Pamiętaj "Doceniasz kiedy tracisz, tracisz kiedy nie doceniasz" to ty jej to zapewniłeś Jay.
Mam nadzieję że narazie wszytsko zrozumiałe, Lucas- no japierdole. Czy on jest jakimś psychopatą? Bo na to wygląda.Stałem bez ruchu i gapiłem się w kartkę, nie wiedziałem co mam zrobić... Miałem wrażenie że był to jakiś nieśmieszny i to bardzo nieśmieszny żart.
-Jay.. choćmy już z tąd pogadamy o tym w klasztorze- kiwnąłem tylko głową, nie miałem siły nic odpowiedzieć poprostu poszedłem w stronę wyjścia.
Gdy dojechaliśmy do klasztoru mistrz Wu powiedział byśmy zebrali się w podziemnej bazie. Jak jechałem windą miałem wrażanie, że zaraz znowu zemdleje.
Wszyscy usiedli przy okrągłym stole, nikt chyba nie wiedział co powidzieć bo wszyscy siedzieli cicho.
-emm Jay możesz dać mi tą kartkę?- podałem białą kartkę mistrzu Wu
-tak w ogóle co robiła tam ta dziewczyna?- No tak Harumi nie była z nami w tym banku
-na kartce jest napisane że jest mu już nie potrzeba, nic więcej nie wiemy- z tą dziwczyną to prawda, nic więcej nie wiemy, ale o Nyi dowiedzieliśmy się dużo
-czy.. czy ja mogę iść do siebie? Muszę sobie to przemyśleć..- chciałem z tąd wyjść, nie miałem ochoty z nimi gadać.
-tak, Jay tylko...- Wu nie zdążył dokończyć bo ja już byłem w windzie i jechałem na górę.
Wszedłem do swojego pokóju i walnąłem się na łóżko, nie miałem na nic siły. W moim pokoju był spory bałagan.. postanowiłem trochę posprzątać by odciążyć trochę głowe. Puściłem sobie na słuchawkach moją plejliste i na moje nieszczęście puściło się "like him( feat. Lola Young)", lubiłem tą piosenkę ale jakoś za bardzo pasowała mi do dzisieszej akcji i tej kartki. No trudno niech sobie leci.
"She said that I make expressions like him
My legs to my shoulders and my chin like him
My waist and my posture like himMama I'm chasing a ghost, I don't know who he is
Mama I'm chasing a ghost, I don't know where he is
Mama I'm chasing a ghost, do I look like him?You gave me a love, and affection
Attention, protection
How could I ever miss something that I've never have
I would never judge you
Cause everything worked out without himLet it go, I've decided to
Anything that lives inside of you
I would never ever lie you
You ain't ever have to lie to me
I'm everything that I've strived to beSo do I look like him?
Do I look like him?
I don't look like him.."
Kiedy piosenka się skończyła wszytsko do mnie dotarło, czyli wszytsko i nic..
Walnąłem się na łóżko i zacząłem powoli zasypiać
Po paru minutach zasnąłem
--------------------------------------------------------------
1099 słów
No.. oj? ✌️
#nielubimyLucasa
CZYTASZ
For us - Ninjago || Jay Walker
Novela Juvenilkolejny zwykły dzień w ninjago przemienia się w totalny szok dla mieszkańców jak i ninja. Gdy Ninja zostali rozdzieleni by uniknąć konfliktu wszytsko się zmieniło, każdy wiedział i myślał co innego. Nikt jednak nie podejrzewał co może się jeszcze st...