20

2 0 0
                                    

Wpadając z nagła do wodnego oczka, które znajdowało się w ich domu, w salonie. Po chwili zdał sobie sprawę, gdzie aktualnie się znajdował i próbował za wszelką cenę wypłynąć na powierzchnię.

━━ Cholera! ━━ pomyślał po chwili Gaon, plując sobie w brodę za jego głupią nieuwagę.

A im bardziej próbował dopłynąć, tym bardziej opadał na dno oczka wodnego czy tam jeziorka. Kiedy już sądził, że już po nim, poczuł jak mocne ramiona, oplatają go i pomagają wypłynąć na powierzchnię.

Dopiero wówczas, kiedy jego o jego wybawcy głowa przebiła taflę wody. Dotarło do niego, że został uratowany przez Jooyeon'a, który miał dość zdenerwowany wyraz twarzy.

━━ Ależ mi napędziłeś teraz stracha! ━━ oznajmił po chwili Jooyeon, tuż po tym, jak pomógł Gaonowi wyjść na brzeg.

━━ W-wybacz! Zamyślony byłem i nie zwróciłem uwagi na to, gdzie się znajdowałem! ━━ odparł ze skruchą Gaon na swoją obronę, chociaż zdawał sobie sprawę z tego, że to była jego wina.

━━ A nad czym w takim razie myślałeś? ━━ spytał po chwili Jooyeon, podczas tego, jak zawołał pokojówkę, aby przyniosła im suche ubrania.

Niedługo po tym, Gaon wyjawił mu, co mu leżało na sercu i dopiero wtedy odetchnął z ulgą. Tak naprawdę, nie było łatwo im utrzymać rąk przy dobie, aby się do siebie dobrać. Jednak musieli wytrzymać do ślubu, który jak na złość, zamiast się przybliżać, to się oddalał.

A teraz wracając do obecnego momentu, kiedy miała rozpocząć się ich noc poślubna. Wszystko do tej chwili szło jak po maskę, do czasu kiedy ujrzał nagiego Jooyeon'a.

━━ T-ty, m-masz d-dwa...‽ ━━ wydukał po chwili kompletnie skonsternowany Gaon, na ten szokujący widok.

Aż mało się nie przewrócił z wrażenia i o coś głową uderzył. Na całe szczęście, zatoczył się nieco i pięknym lotem ślizgowym wylądował na ich łóżku.

Przez chwilę miał wrażenie, że źle zaczął widzieć, ale kiedy Jooyeon się do niego zbliżył. Zdał sobie sprawę z tego, że jednak z jego oczami było wszystko w porządku.

━━ Oczywiście, że mam dwa, a co myślałeś, że mam jeden jak ludzie? ━━ spytał, ze śmiechem Jooyeon, zarazem nie spodziewając się jego takiej reakcji na tę rewelację, a Gaon w tym momencie zrobił się kompletnie czerwony, po same koniuszki uszu, więc teraz właśnie wyszła jego niewiedza pod względem fizjologii syren, która spowodowała to, co się stało.

━━ To, nie tak... Po prostu byłem nieco tym zaskoczony! ━━ wyjaśnił po chwili Gaon, próbując zmienić szybko temat.

Jooyeon tylko się uśmiechnął na dźwięk słów Gaona. Prawdę mówiąc, sądził, że bardziej on na to zareaguje, jak to mieli w zwyczaju ludzie.

Dlatego, nieco jego reakcja go zaskoczyła i to pozytywnie! Tak czy inaczej, najgorsze było już za nimi i mogli ruszać dalej. Chociaż zdawał sobie sprawę z tego, że nie bardzo Gaon do tego, co za chwilę miało się wydarzyć będzie przekonany.

Od tego momentu wszystko szło niczym jak w jakimś transie, takie Gaon miał wrażenie. Nim się obejrzał, nastał już ranek, a jego wzrok padł na słodko śpiącego obok Jooyeon'a.

━━ Boże drogi... To był mój pierwszy raz! ━━ mruknął pod nosem Gaon, ponownie robiąc się czerwony po same koniuszki uszu.

Nie miał bladego pojęcia, czy uda mu się spojrzeć normalnie w oczy Jooyeon'a. To, co doświadczył, było ponad jego możliwości, do przetrawienia, tego był w stu procentach pewny!

W tym momencie miał ochotę zaszyć się w jakiejś dziurze i nigdy więcej z nie wyjść. Dlatego chciał, jak najszybciej opuścić to miejsce nim on się obudzi, tylko tak mógłby jakoś dojść do siebie.

■ KONIEC ■

𝕸ermaid 𝕷ove. 00. ᴘʟOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz