Rozdział Pierwszy

755 39 0
                                    

Nazywam się Lisa. Jestem niebiesko oką blondynką. Dużo się przeprowadziliśmy, więc nie mam przyjaciół. Mój nowy dom znajduje się w Seattle.

Seattle jest przepiękne nocą. Ach te śliczne widoki. Myślami błądzę gdzieś po domu. Znudzić się po pierwszym dniu.

W wolnym czasie rysuje albo chodzę po drodze, do lasu albo nad strumień.

Byłam nad miom miejscem przemyśleń przy strumieniu. Nieraz widzę tam chłopaka. Jak nic wolałam mu nie przeszkadzać. Patrzyłam na niego od czasu do czasu.

Kąpał się. To wysoki szatyn. Jago oczu nigdy nie widziałam. Bywał tu często. Czasami siadał niedaleko drzewa jabłoni i podrzucał i jabłka. Uśmiechał się dziwnie. A ja lekko zmieszana prostu mu machałam. Rzadko kiedy mówił

-cześć

Mówił to tak spokojnie, jakby był tutaj sam. Odpowiedziałam mu, kładąc się na trawie

-hej

Podszedł do mnie. Ja miałam zamknięte oczy, bo tak mi się najłatwiej myślało.

-Czy przeszła byś się ze mną do lasu?

Nie wiem jak on nawet się nazywa. Tak nagle najładniejszy chłopak chce ze mną iść na spacer. Coś mi się wydaje że on coś kombinuje. Poprostu wstałam. Otrzymałam się z trawy.

On prowadził do lasu. Szliśmy po polanie. Obok rosły sosny. Szum drzew uspokajał moje myśli.

Chłopak zawył jak wilk. Po kilku minutach zjawili się się jego znajomi. Dziewczyna, na oko mojego wzrostu. Brunetka z czerwonym pasemkiem na grzywce. Ma śliczne zielone oczy. Oraz chłopak. Ma czarne włosy i lekkie czerwone oczy. Spuścił wzrok i jego czarne włosy zasłoniły mu całą twarz.

Pomyślałam
O co tu chodzi? nie rozumiem. Ucieknę stąd zaraz, teraz.

Drgnełam i popełniłam gdzieś przed siebie. Nawet nie wiem gdzie dokładnie. Obejrzałam się za siebie. Oni biegli za mną. Spojrzałam drugi raz. Zobaczyłam dwa czarne wilki i jednego szarego. Dogonili mnie bez problemu. Zaczelam krzyczeć. Dałam się w niebo głosy. Usłyszałam w myślach głos chlopaka z znad strumienia

~Nie zrobimy ci nic złego, przestań uciekać

Krzyknęłam

-Ano, ja będę uciekać, kiedyś wilk mnie pogryzł...

Obudziłam się, to tylko sen. Jechałam samochodem myśląc o śnie. Na próżno. Zasnęłam znowu

________________________________________________________

No, myślę że wam się podoba xD.

Następny rozdział za kilka dni ( może )

Jak coś to niedawno założyłam na tym konto, więc nie narzekać.

:p

Tajemnica AaronaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz