Przemkozombie - Halloween, Czyli Wilcze Święto

132 16 2
                                    

z perspektywy Lisy

Powiedział co do mnie czuje. Patrzył kamiennym wzrokiem na moje włosy. Jest nieco wyzszy ode mnie. Siegam mu do czoła. Wydobyłam z siebie głos.
-tak, też od jakiegos czasu mi sie podobasz. Nie wiedziałam jak ci to powiedzieć.

Przytulił mnie delikatnie.

-ja cię kocham- powiedział szeptem

Tata patrzył na nas zdziwionym wzrokiem. Zaczął mówić coś do Mai stojacej obok. Czarnowłosa do nas podeszła

-emm... nie chcę wam przerywać pieszczot, ale przemkozombie oczekuje ciagle na zapłatę- powiedziała - Aaron, nie czytales tych dokumentów

Jakie dokumenty. Kim jest te przemkozombie?

Podszedł do nas tata. Złapał Aarona za ramię. Powiedział dajac mu młotek

-Lisa, ja muszę jechać do sklepu. Przydałoby się kupić te cukierki i rozdawać je dzieciakom. Aaron wbijesz kilka gwoździ? - zapytał

-tak oczywiście, tylko musze załatwić jedną sprawę, pan wybaczy.

-ja mogę, przecież i tak narazie jestem wolna.

Spojrzal na nia zaskoczony. Mai slala patrzac na Aarona. Muszę nauczyć sie czytać, oczywiście w myślach. Nie wiem jak to robiłam, że po wypiciu krwi Jeff'a słyszałam głosy wilków. Z Janu dogaduje sie niesamowicie. Ciekawe gdzie ona teraz jest. Aaron przekazał Mai młotek i pobiegł gdzieś w zarośla. Szum deptanych suchych liści roznosił się przez zaledwie kilka sekund. Potem zrobiło się cicho. Tata spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem

-Dziwny jest z niego chłopak, nie wierzę że jesteście razem- rzekł

-Tato jak masz cos do Aarona to ja dziękuję za rozmowę

Szłam lekko wkurzona do strumyka. Szum wody powoli mnie uspokajał. Zlote liście calkiem już opadły.

-czemu wszyscy oceniają wilki? - zaczęłam sama do siebie

Ktos złapał mnie za rękę

-bo maja z nimi złe przezycia i mają takie zdanie o każdym- to nie był Aaron

To był umiesniony czarno włosy chłopak. Był w czerwonej koszuli i dżinsach. Miał kamienną twarz. Jego oczy były koloru żółtego bardziej zblizonego do piwnego.

-kim jesteś? - spytałam

-David Villa, dokladniej brat Aarona. Tak to absurdalne ale odszedłem kiedy szczeniak miał dwa lata- usiadł pod drzewem. Czarne włosy opadly mu na twarz.

-Jestem Lisa, idziesz ze mną, ojciec mnie wkurza

Spojrzał na mnie. Miał w sobie coś takiego co mnie uspokoiło do końca. Kiwnął tylko głową

-Znasz Marisę? - spytałam

-Nope, nie miałem okazji poznać tej samicy. Znam ja z widzenia, widziałem ją w szpitalu.

-wiesz może ze co Przemkozombie chce od Aarona? - kolejne pytanie

-Dziewczyno, Przemkozombie to potwory, chcą zawsze tego samego. Mianowicie chodzi im o Kwiat Aurora, niektóre wilki maja go we krwi. Nie za dobrze. Widziałaś gdzie pobiegł? - spytał gotowy do biegu.

Pokazałam palcem w stronę gdzie biegł. Czułam jeszcze jego zapach. Nagle zauważyłam coś czego można było się nie spodziewać. Zombie jest niezwykle niespotykanym potworem. W połowie gnijące ciało. Jedno oko wydawało że pełne życia. A drugie dosłownie wisiało i było pelne robaków. Zauważyłam również Aarona. Gadali ze sobą. Ten zapach był duszący. Zaczęłam kaszleć i pobiegłam do domu. Za mna Aaron i David. Położyłam sie na trawie. Aaron usiadl obok mnie trzymajac mnie za rękę. David stał i przyglądał nam się.

-Aaron, pamiętasz mnie? - powiedział

Szatyn przeniósł wzrok ze mnie na Davida. Lekko usiadlam i patrzylam na nich.

-Wybacz ale nie wiem kim jesteś - te słowa byly dość ponure co pewnie uraziło chłopaka - chociaż gdzieś już Cię widziałem

Tradycyjnie Halloween kojarzy sie ze świętem wszelkiego rodzaju potworów. Jednak kiedyś wierzono, że potwory moga schronić się miedzy ludźmi i przez ten jeden dzien w roku prubuja się z nami skontaktować. Typowy potwór musi być groźny ale jest na pewno dobry. Podobnie będzie jak weźmiemy jakiegoś stworka, obojetnie jakiego. Może to byc miś albo inne przyjazne coś. Wydaje sie nie grozne, groźne. Ale w innym świecie tego wszystkiego to może być najbardziej straszne stworzonko. Już powstało wiele strasznych historii o zabawkach. A wydawały sie być być miłe. Pozory mylą.

________________________________________________________

I jak podoba się? W następnym rozdziale historia odejscia Davida. Dowiecie sie też czemu rodzice zostwili Aarona samego z domem. I czy jego brat wroci.

Moje rozmyślania na koniec xD

Miłego dnia :3

Tajemnica AaronaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz