-Jestem twoim bratem, musiałem odejść bo chciałem Cię chronić przed wilkami ciemności-Arona chyba zdenerwowały te słowa więc się wycofałam z tej rozmowy i poszłam do domu.Trudno jakby co to się pozabijają. To już nie moja sprawa a ich.Aron wrócił po 4 godzinach
Wstałam ocierając oczy. Aaron spał obok a David na ziemi.
- No w końcu już się mart
wiłam że się...-Aron miał łzy w oczach. Przytuliłam go a on odwzajemnił uścisk.Był cały roztrzęsiony. Poszliśmy na górę. Kazałam Aro iść wziąć zimny prysznic by ochłonął i zmył z siebie zapach zombiaka. Ja w tym czasie poszłam przygotować mu jakieś ubrania.Położyłam Aaronowi ubranie na pralce w łazience. Nie mogę myśleć ciągle o marisie. Westchnęłam.
-Aaron? - Spytałam
-Ta - powiedział obojętnie - mów i spadaj- niemal warknął
-Ja tylko chcę porozmawiać... Co ci powiedział?
-Spał z matką, urodziłem się ja. Wcale nie miałem brata i nie odszedł kiedy miałem dwa cholerne lata. Zostawił mnie bo zasady temy nakazują. To mój ojciec kurwa- uderzył z całej siły w ścianę rozbijając kilka płytek.
Podskoczyłam i wyszłam z łazienki. Wyszłam na dwór. Podeszłam do Davida i Mai
-Chodź David, musicie porozmawiać, zanim zdemoluje mi łazienkę. Już będę miała kłopoty z płytkami... Chodź!- wzięłam go za rękę.
Prowadziłam go na górę. Zapukałam do drzwi. Słyszałam jak zbierał z wanny szklane płyty. Coś szeptał. Otworzyłam powoli drzwi. Miał na sobie spodnie.
-Lisa ja przepraszam. To już mnie tak boli że nie radzę sobię z tym wszystkim
-Porozmawiajmy, ty, ja i David. Macie się pogodzić, dobrze radze. Bo jak nie to.. To odejdę- powiedziałam lekko zła. To były moje ulubione płytki -chodź
Wzięłam go za rękę. Zeszliśmy do salonu.
Los potrafi zajść za skórę, lecz wilkowi jeszcze bardziej~ Header
Zaczęli rozmowę spokojnie. Pytania za pytaniami.
-Co z mamą?- Aaron spytał w końcu
-Wczoraj zmarła, kazała cię znaleźć i opiekować się tobą. Sorry za kłamstwa młody
Podszedł i przytulił go.
-Tak to powinno się kończyć- powiedziałam lekko uśmiechnięta
------------------------------------------------
Następnego dnia
Wstałam budząc chłopaków.
-Ej wstawać!- krzyknęłam
David i Aron wstali
-Co jest? - Spytał Aaron
-Jest już 10, Aaron idziemy się przejść. Jakiś sztywny jesteś ostatnio- odpowiedziałam
-Wiesz dlaczego, życie mi się sypie- podszedł bliżej i pocałował mnie w czoło
Uśmiechnęłam się. Wziął mnie za rękę i wyszliśmy z pokoju. Był spokojny. Nie był taki ponury jak zawsze. Mai spała w salonie. Jej ręka osunęła się. Wstała gwałtownie.
-C..co się dzieje?
Podeszłam do niej. Uspokoiła się.
-Śpij śpij- powiedziałam z uśmiechem
-nie mogę już- usiadła- idę się napić, ty i Aaron nawet nie wychodźcie z domu.
-Dlaczego nie?- ziewnęłam
-Przemkozombie może być w okolicy, jeszcze coś wam zrobi. Macie takie... Takie wolne od szkoły- powiedziała już całkiem przytomna
-Nadal tam jest?- spytał Aaron
-Tak, chodziło po naszym terenie. Wrzuciłam go do studni i nie może wyjść. Dla całkowitego bezpieczeństwa lepiej tu zostańcie.- patrzyła w stronę Aarona
Zapanowała grobowa cisza.
-Idziemy coś zjeść?- spytałam
Poszliśmy do kuchni. Zrobiłam każdemu po dwa tosty. Zjedliśmy. Zrobiłam jeszcze dwa i zaniosłam Davidowi. Grzecznie zjadł i umył przy okazji wszysko co było w zlewie. Podziękowałam mu. Wcale nie musiał tego robić, ale cóż zrobił.
Ciekawe co dzieje się z Jeff'em? Dawno go nie widziałam. Może Mai wie gdzie gdzie jest. Podeszłam do Mai. Siedziała w telefonie. Pisała z kimś. Uśmiechała się do siebie.
-Możemy porozmawiać?- spytałam siadając obok
-Tak, coś się stało?- odłożyła komórkę
-Hmm... Gdzie jest Jeff? Ostatnio jakby nas unika- spojrzajam w bok
-Dzisiaj ma wpaść, piszę z jego dziewczyną, weź laska nawet nie ogarnia co to znaczy mówić prawdę- powiedziała, uspokoiła mnie jednocześnie
-I Jeff z nią jest? - Spojrzajam w jej zielone oczy
-Tak, to tylko pusta lalka, plastik- zaczęła się śmiać
-Heh - uśmiechnęłam się
-Jak z Aaronem? jesteście jakoś wystawieni na dystans- miała kekki uśmiech na twarzy. Szybko zniknął żeby wydać się poważną.
-Aaron ma kłopoty i jakoś już nie ma tej dawnej miłości. Myślę że to długo nie potrwa i zerwiemy ze sobą. - Spojrzajam kątem oka w stronę kuchni.
-Ehh... Będzie dobrze, zobaczysz. Powiedzieć ci jak go poznałam?
Ożywiłam się. Położyłam z lekko otwartymi ustami na Mai
___________________________________
Powracam z pisaniem ^^
Macie rozdział na powitanie, mam nadzieję że wam się podoba.
Wybaczcie za długą nieobecność, teraz będę częściej :3
Pozdrawiam
CZYTASZ
Tajemnica Aarona
WerewolfDo małego miasteczka w Seattle przyjeżdża dziewczyna. Jest zamknięta w sobie i szuka znajomości. Po kilku dniach poznaje Aarona, Mai oraz Jeff'a. Kiedy zaczyna się rok szkolny, Lisa wpada w tarapaty, z których może uratować ją Aaron. Dowiaduje si...