( Bloom P.O.V)
-Szeregowy Slava. Masz ją zabić, to rozkaz.-powiedział Rick.
Widziałam wszystkich przyjaciół. Leia, Han, Chewi, Nate oraz Elen byli przetrzymani przez wojowników ognia, a Luke klęczał i trzymał w objęciach ranna Marę. Po chwili poczuła blaster na moim czole i ręką Ben trzymał mnie przy gardle. Tak jak za pierwszym razem. Wzięła głęboki wdech.
,,Uspokój się, Bloomi.''-usłyszałam w głowie głos Bena.
,,Łatwo ci to mówić.''
,,Mam plan.''
,,Już ci wierzę. A propo co robisz w mojej głowie, Slava?''
,,Wojowniczy ognia są wrażliwi na Moc. Oni myślą ze jestem po ich stronie, a tak naprawdę nie jest.''
,,Czyli podpucha?''
,,Tak. Więc na trzy cię puszczę, okay?''
,,Okay''
,,Raz, dwa...trzy!''
Ben mnie puścił i strzelił do jednego z wojowników. Nasi przyjaciele uwolnili się z rąk wroga. Wyciągłam miecz świetlny. I po chwili zaczęła się niezła jatka.
( Luke P.O.V)
-Zostań tu.-powiedziałem, wkładając Marę do ścigacza.
-A gdzie mam iść, skoro jestem ranna?!
-Tylko cię proszę żebyś tu została, a ty już na mnie wrzeszczysz.
-Dobra.
Odwróciłem się od Mary.
-Luke, zaczekaj!-odwróciłem się do niej.
-Tak?
-Skop tyłek tej Belli, za to co mi zrobiła.
-Oczywiście.
Włączyłem mój miecz świetlny i pobiegłem na pole bitwy.
----------------------------------------------
Krótki. Wiem. Ale jest.
![](https://img.wattpad.com/cover/42211455-288-k51543.jpg)