18. Walka cz. I

142 8 1
                                    

( Bloom P.O.V)

-Szeregowy Slava. Masz ją zabić, to rozkaz.-powiedział Rick.

Widziałam wszystkich przyjaciół. Leia, Han, Chewi, Nate oraz Elen byli przetrzymani przez wojowników ognia, a Luke klęczał i trzymał w objęciach ranna Marę. Po chwili poczuła blaster na moim czole i ręką Ben trzymał mnie przy gardle. Tak jak za pierwszym razem. Wzięła głęboki wdech. 

,,Uspokój się, Bloomi.''-usłyszałam w głowie głos Bena.

,,Łatwo ci to mówić.''

,,Mam plan.''

,,Już ci wierzę. A propo co robisz w mojej głowie, Slava?''

,,Wojowniczy ognia są wrażliwi na Moc.  Oni myślą ze jestem po ich stronie, a tak naprawdę nie  jest.''

,,Czyli podpucha?''

,,Tak. Więc na trzy cię puszczę, okay?''

,,Okay''

,,Raz, dwa...trzy!''

Ben mnie puścił i strzelił do jednego z wojowników. Nasi przyjaciele uwolnili się z rąk wroga. Wyciągłam miecz świetlny. I po chwili zaczęła się niezła jatka. 

( Luke P.O.V)

-Zostań tu.-powiedziałem, wkładając Marę do ścigacza.

-A gdzie mam iść, skoro jestem ranna?!

-Tylko cię proszę żebyś tu została, a ty już na mnie wrzeszczysz.

-Dobra.

Odwróciłem się od Mary.

-Luke, zaczekaj!-odwróciłem się do niej.

-Tak?

-Skop tyłek tej Belli, za to co mi zrobiła.

-Oczywiście.

Włączyłem mój miecz świetlny i pobiegłem na pole bitwy. 

----------------------------------------------
Krótki.  Wiem. Ale jest.





Pierwszy Strzał (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz