9. Księżniczka, Drzewo Życia i Lilia Ognia

213 16 1
                                    

W oczach Bria widniały łzy. Han jej nie poznał. Bolało ją to. Wszyscy obecni w komnacie Bria, patrzyli to na Hana, to na Brie.

-Wasza Wysokość, wszystko dobrze?-powiedziała Ahsoka.

-Tak, dobrze.-powiedziała Bria.

Bloom podeszła do Hana.

-Znasz ją.-szepnęła Bloom.

-Tak.-szepnął Han-To Bria, była moją pierwszą miłością.

-Czyli to tylko ty możesz ją wyleczyć.-powiedziała Elena.

-Eleno, rodzice nie uczyli cię, że nie wolno podsłuchiwać?-powiedziała Bloom.

-Może uczyli.-powiedziała El.

-Drzewo zatruto.-wyjąkała Bria.

-Jakie drzewo?-powiedziała Mara.

-Drzewo Życia, Maro.-powiedziała Tink-Drzewo które jest połączone z księżniczką.

-Aha. Że co?

-To, że żadne lek nie wyleczy księżniczki-powiedział Nate-Dopóki Drzewo Życia, jest zatrute, tym księżniczka traci życie.

-A da się jakoś wyleczyć to drzewo?-powiedziała księżniczka Leia.

-Jest...jeden...sposób.-wyjąkała Bria-Lilllliaaa ooogggniaaa.

-Lilia Ognia.-powiedziała Elka.

-Co jaka Lilia Ognia?-powiedziała Tink.

-Lilia Ognia.-powiedział Nathan-Ukryta w labiryncie, na najwyższej górze w Zimie.

-Płomień który kiedyś należał do smoka, stał się lilią.-powiedziała Vanessa-Sterze kwiatu, smok który stracił płomień ten jeden. Nie pozwoli nikomu się do niego dobrać, ten kto się ośmieli zginie.

-Przecież to bajka.-powiedziała El.

-Nie. To...prawda.-powiedziała, a raczej wyjąkała Córka Władzy.

********************************

Bella Smith siedząc w obozowisku, który należał do niejakiego Ricka Swan'a. Była w swoim namiocie, kiedy wszedł do środka Rick.

-Jakieś wieści?-powiedziała Bella.

-Tak.-powiedział Rick-Drzewo zostało otrute, księżniczka leży w swojej komnacie i słabnie.

-Generale Swan!-powiedział ktoś wbiegając do namiotu.

-Słucham, szeregowy Slava.

-Jej królewska mość, księżniczka Bria, wezwała do swojego pałacu jakąś grupę ludzi, którzy mają znaleźć Lilie Ognia!-powiedział szeregowy Slava.

-Stag! Mogłem się domyślić, że poprosi o znalezienie Lili!-powiedział Rick.

-Musimy zdobyć tą Lilie, przed nimi.-powiedziała Bella.

-Dobra myśl.-powiedział Swan (potocznie Rick)-Szeregowy Slava!

-Tak generale?

-Mam dla ciebie zadanie.


-Słucham, generale.


********************************

-Kiedy to ja byłam na misji!-powiedziała Elka-Chyba ze sto lat temu!

-Ela, nie przesadzaj.-powiedział Nate-Rok temu, byłaś na misji.


-Ale nie takiej!

-Ja tu zostanę.-powiedziała Vanessa.

-Dobra myśl.-powiedział Nate-Wraz z Ahsoką będziecie mieć oko na córę władzy.

Bloom stała z dala od innych. Opierała się o jeden z ścigaczy, kiedy podszedł do niej Luke.

-Ten pocałunek...-powiedział Luke.

-Udawajmy, że tego nie było.-powiedziała Tink.

-Jeśli tak uważasz.-powiedział Luke.

Luke miał już odejść kiedy Bloom złapała go za rękę.

-Jeśli wolisz inaczej myśleć, to możesz.-powiedziała Bloom.

Luke uśmiechnął się.

-Ej! Gołąbeczki!-krzyknął Han-Pamiętajcie, że teraz nie jesteś cię już sami.

Luke i Bloom, oboje zalali się rumieńcami, kiedy Bloom poczuła na swoim karku, jakąś rzecz, która może odebrać jej życie...


------------------------------------------------

Pam pam pam!!! Rozdział 9 -jest.

Dziś może jeszcze dodam dwa rozdziały,

bo jutro wyjeżdżam na 10 dni do Włoch. Więc

mnie nie będzie. 

NMBZW!!!


Pierwszy Strzał (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz