(Benjamin P.O.V)
Oddzielenia moich pięści z twarzy Jake, zajęło Bloom około dwanaście minut.
-Uważasz, że rzucanie się pięściami do ludzi to dobry pomysł?-powiedziała Bloom, patrząc na mnie, domagając się wyjaśnień z mojej strony.
-To, że nie chce żebyś znała jego prawdziwe życie.-powiedział Jake.
Bloom znów skierowała wzrok na mnie.
-Prawdziwe życie.-powiedziała Tink.
-Tink...-zacząłem.
-Posłucham jakie jest twe prawdziwe życie, Slava.
-Nie chcesz.-powiedziałem.
-Chce.
-Właśnie, że nie chcesz!
-Czemu uważasz, że nie chce?
-Bo mnie znienawidzisz jak poznasz moją historie i bbb-będę musiał ww-wrócić do Natalie.
-Natalie?
(Luke P.O.V)
-Możesz przestać żreć te chrupki serowe?-powiedziała Mara.
-Co ty w nim widzisz?-powiedziała Juliet.
-Zadałam jej to pytanie ze sto razy.-powiedziała Elen.
-Ej! Ja was słyszę!!!-powiedziałem.
-Dobrze, że masz słuch.-powiedziała Juliet.
-Pójdę poszukać Bloom i Bena.-wstałem z łóżka i podszedłem do metalowych drzwi.
(Benjamin P.O.V)
-Natalie?-powiedziała Bloom.
Czułem jej wzrok na sobie, jej i Jake'a.
-Kim jest Natalie?
Wziąłem głęboki wdech i spojrzałem na moje dłonie.
-To moja narzeczona.-powiedziałem.
(Bloom P.O.V)
-To moja narzeczona.-powiedział Benjamin.
Wszystko we mnie pękło, a najbardziej. Serce. Czułam jak łzy podchodzą mi do oczu. Bądź dzielna, Bloom. Nie możesz mu pokazać, że jesteś załamana. Po prostu daj radę, choć na te kilka minut. Zareaguj spokojnie.
-Narzeczona. To po co do cholery jesteś ze mną?!
Ej, Tink miało być spokojnie.
-To nie tak.-powiedział Ben, stając naprzeciw mnie.-Jjja... uciekłem z domu, gdy dowiedziałem się o małżeństwie z Natalie.
-To jak do jasnej Anielki ona jest twoją narzeczoną, skoro niby jej się nie oświadczyłeś?!
-To dlatego, że...
-Nic nie mów! Miałam być tylko zabawką, przed weselem!
-Bloom, to nie tak...
-A jak jest?! Bo ja myślę, że mnie oszukałeś,Slava!
-Bloom, ja...
-To koniec!!! Nie chce cię znać!
Wybiegłam z Sali Trenigowej i wpadłam na kogoś.
-Przepraszam.-powiedziałam, próbując przejść obok osoby na którą wpadłam, ale nie mogłam, bo ta osoba złapała mnie za rękę.
To osobą był Luke.
-Bloom, czy coś się stało?-powiedział Luke, patrząc czule swoimi niebieskimi paczadałkami na mnie.
-Nie nic.-powiedziałam.
-Jesteś pewna? Po wolę wiedzieć najpierw ja co się stało, zanim Mara pójdzie ubić Ben'a.
-Wszystko słyszałeś?
-Słowo w słowo.
-Ale nie tu, dobra?
-Jasne.
( Luke P.O.V)
Wraz z Tink, wyszliśmy z bazy. Usiedliśmy na trawie, przy stawie. Siedzieliśmy w ciszy.
-Miałeś kiedyś złamane serce?-przerwała ciszę Bloom.
-Nie.
-To takie uczucie jakby wyrwano ci serce, a potem ktoś je zdeptał.
-Slava to okropny gnojek.
-Tak. Wiesz, co?
-Hm?
-Chyba powiem Marze.
-Nie boisz się, że go ubije?
-Od dłuższego czasu chętnie by go ubiła.
-To prawda.
-A propo Mary. Słyszałam, że jest między wami chemia.
-Chyba jedno strona.
-Powiem ci coś w sekrecie. Będzie chciała cię zabić, później znów się w tobie zakocha, hajtniecie się i będziecie mieć syna.
-Skąd to wiesz?
-Wizje, Skywalkerku. Wizje.
( Bloom P.O.V)
-Dziękujemy, za waszą gościnność. Ale musimy ruszać dalej. Musimy znaleźć Lilię Ognia, aby uratować księżniczkę.-powiedział Nate.
-Życzę powodzenia!-powiedział Johnny, gdy wsiadaliśmy do ścigaczy-Niech Moc Będzie z Wami!!!
-Juhu!-powiedziała Mara, która siedziała obok mnie.-Wreszcie coś się dzieje.
Mieliśmy po dwa ścigacze. W jednym my (czyli z przodu Han Solo oraz Luke Skywalker, a z tyłu ja i Mara) , a w drugim to wiadomo kto.
Jak tam twoje samopoczucie?-usłyszałam w myślach głos Mary.
Nijakie.
Luke, mówił mi o tym co zrobił Ben.
Spoko. Próbuje o nim nie myśleć.
Złamane serce boli bardziej niż brak ręki. Chyba.
Uśmiechnęłam się.
-Czy to coś ma może radio?-powiedziała Mara.
-Radio? A po co ci teraz radio?-powiedział Luke.
-Muzyka.-powiedziałam.
-Nie raczej nie ma.-powiedział Han.
-Zgłoszę reklamację!
-Żartowałem.-Han włączył radio i zaczęła lecieć piosenka Love Me Like You Do.
I teraz Mara drze się na cały regulator, że Ben i Leia się odwrócili żeby zobaczyć co się dzieje. A najgorsze jest to, że złapałam kontakt wzrokowy z Benem.
_______________________________________________________
540 słów :-)
