Wczoraj poznałam Harrego i jego nową dziewczynę Ashley. Harry to blondyn o zielonych oczach, a Ash jest jego całkowitym przeciwieństwem. Długie kruczo czarne włosy, malinowe usta i niebieskie oczy. Ogromnie ją polubiłam ! Ma mocny charakter i jest pewna siebie, nie da sobą pomiatać. Cały wieczór spędziłam w głównie jej towarzystwie plotkując o Harrym i Maxie. Teraz zbieram się do kancelarii, stwierdziłam że urlop to jednak nie dla mnie. Kocham swoją prace.
***
-Amando! Co tu robisz? -usłyszałam głos szefa gdy przeglądałam papiery w swoim gabinecie.
-Wróciłam z urlopu.
-Coż no to dobrze. Proszę to sprawa dla Ciebie. -wręczył mi pakiet dokumentów w dłoń.
-Informuj mnie na bieżąco o postępie sprawy.
Spojrzałam na papiery.Matt Dicret (29lat) podejrzany o zabójstwo sąsiadki i gwałt na dwóch dziewczynach.
Niżej widniały nazwiska ofiar i dowody zebrane podczas śledztwa.
Mam znaleźć jeszcze jakiś dowód jego winy i zrobić wszystko aby trafił za kratki.
Świetnie!
Pierwszy dzień w pracy i od razu dostaję najtrudniejszą sprawę.
Zabrałam swoje rzeczy i pojechałam do domu.
Godzina 17:00
Odkąd wróciłam do mieszkania cały czas przegladam informacje na temat Matta. Wszystkie dowody potwierdzają jego winę, jednak on sam wciąż zaprzecza.
Muszę spotkać się z tymi zgwałconymi dziewczynami. Zrobię to jutro, a tymczasem przygotuje się na zmianę w klubie.***
-Amando prędzej zaraz Twoja kolej! -mój drugi szef popychał mnie ku scenie. -Daj z siebie wszystko maleńka. -mówiąc to mocno klepnął mnie w tyłek.
Odziana w ledwie okrywajacy mnie strój i wysokie szpilki wlazłam na scenę. Stanęłam w mojej najseksowniejszej pozycji po czym zaczęłałam swój pełen seksapilu taniec.
Po występie chwilę jeszcze pozabawiałam klientów i wróciłam do domu.***
-Amando? To Ty? -usłyszałam krzyk Maxa gdy tylko przekroczyłam próg mieszkania.
-Tak, to ja.
Max po chwili znalazł się przy mnie i łapiąc w talii poprowadził do salonu.
-Chciałbym z Tobą porozmawiać.
Spojrzałam na niego zdezorientowana.
-Coś zrobiłam? -zapytałam.
-Nie, nie. Nie o to chodzi. -zaśmial się lekko. -Chciałbym Cię lepiej poznać.
-Co proponujesz?
-Będziemy zadawać sobie pytania, raz Ty raz ja. Ale odpowiedzi na nie muszą być szczere.
-Zgoda.
-A więc zacznij, Amando.
-Dlaczego z tych wszystkich striptizerek wybrałeś akurat mnie? -To pytanie nurtowało mnie już od jakiegoś czasu. Musiałam w końcu je zadać.
-Od początku mi się spodobałaś. Byłaś tam najpiękniejszą kobietą. Wiedziałem że musisz być moja.
-Zarumieniłam się lekko na te słowa. -W jakim wieku straciłaś dziewictwo?
-19lat. -odpowiedziałam szybko.
-Naprawdę musimy w to grać? -zapytałam.
-Nie, nie musimy. Ale chciałbym abyś opowiedziała mi o swoich rodzicach. -skrzywiłam się na te słowa. Nie lubiłam o nich opowiadać. Max widząc moją minę pogłaskał mnie delikatnie w policzek.
-Proszę. -dodał.
Westchnęłam i wiedząc że już się nie wykręcę zaczęłam mówić.To było 10 lat temu. Uciekłam wtedy z domu po kłótni z rodzicami. Miałam 14 lat i nie rozumiałam że się o mnie martwią. Tej nocy szukali mnie. Była burza. Poszłam do przyjaciółki, ale oni nie znali jej. Następnego dnia wróciłam do domu czekając na ostrą awanturę. Ale rodziców nie było w domu. W kuchni siedziała jedynie zapłakana ciotka. Podeszłam do niej pytając co się stało ale nie odpowiedziała mi.
Mijały dni, a ja nie mialam pojęcia gdzie są moi rodzice.
A potem, któregoś ranka ciotka powiedziała mi że rodzice pojechali mnie szukać i mieli wypadek. Przejażdżali przez most i piorun trafił w drzewo, które spadło na samochód. Nie mieli szans na przeżycie. Ich śmierć była moją winą. Dopiero po kilku latach przyjęłam do wiadomości że więcej ich nie zobaczę. I zaczęłam żyć dalej.Gdy skończyłam opowiadać z oczy ciekły mi gorące łzy. Max ścierał mi je opuszkami palców.
-Przepraszam Cię. Nie powinienem był pytać.
-Nie szkodzi. -Widziałam w jego oczach smutek. Przysunęłam się do niego i wtuliłam w tors. Przytulił mnie do siebie jeszcze mocniej składając przy tym delikatne pocałunki w moje włosy. Niespodziewanie wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. Ułożył mnie na łóżku i sam położył sie przy mnie otulając nas pościelą.
Nigdy nie widziałam w nim tyle czułości. Lubiłam ostre pieprzenie ale takiego Maxa polubiłam jeszcze bardziej.
-Śpij dobrze skarbie.
Usnęłam otoczona jego silnymi ramionami i przygotowana na jutrzejszy ciężki dzień.Romantyczny Max? =D
Od rozdziału 10 zaczyna się prawdziwa akcja!
Oczywiście nie zabraknie i scen erotycznych ^^
Chciałam też bardzo podziękować wszystkim którzy to czytają, gwiazdkują i komentują :)
Kocham Was i do następnego ! ;*
CZYTASZ
Pożądanie
RomanceOna W dzień seksowna pani prawnik. Oszałamiająco piękna. W nocy zamienia się w prawdziwą boginię. Nikt nie wie że dorabia w nocnym klubie. On Łamacz kobiecych serc. Niezwykle przystojny. W dzień znany jako szanowany biznesmen. W nocy lubi zaszaleć...