Rozdział x16

6.3K 116 3
                                    

Obudziłam się okryta silnymi ramionami Matta. Wciąż spał. Delikatnie strąciłam go z siebie i usiadlam na brzegu łóżka. Naciągnęłam na siebie sukienkę, która znalazłam na fotelu i opuściłam pokój. W domku panował półmrok. Po paru minutach znalazłam łazienkę. Zdjelam z siebie sukienkę i weszlam pod prysznic. Poczułam niesamowite odprężenie gdy pierwsze strumienie gorącej wody oblały moje ciało. Na półce leżał porzeczkowy szampon do włosów oraz limonkowy płyn do ciała. Gdy owinięta w ręcznik wyszlam z kabiny, w pomieszczeniu unosił się piękny owocowy zapach. Spojrzalam w lustro. Dziewczyna w odbiciu, na swych malinowych wargach miała szeroki uśmiech. Wilgotne włosy spływały po jej ramionach tworząc niezwykły efekt, a po smukłym ciele spływały krople wody. W tej chwili była naprawdę szczęśliwa. Rozmyslenia przerwalo mi pukanie do drzwi. Ciasniej otulilam się ręcznikiem i lekko je uchyliłam. W progu stał Matt z ubraniami w dłoniach.
-Pomyslalem że może chciałabys ubrać się w cos cieplejszego od tej skromnej sukieneczki.
Podeszlam do niego i delikatnie pocałowałam.
-Dziekuje. -Powiedzialam, po czym wzielam od niego odzież. Mialam zamykać drzwi, gdy on szybko wsunal się do środka. Spojrzalam na niego zaskoczona.
-No co? -zapytal. -Tez chciałbym wziąć kąpiel.
I bez uprzedzenia zaczął się rozbierać. Pomimo tego, że widziałam go już nago, przez jego słowa na moje policzki wstapil mocny rumieniec. Odwróciłam głowę, niechcąc by go zobaczył. Odwrócona do niego tyłem zsunelam z siebie ręcznik, który z plaskiem upadł na podłogę. Mimo iz nie widziałam Matta, dosłownie w kościach czułam jak pożera mnie wzrokiem. Włożyłam na siebie dość skąpą, przygotowana przez Matta koronkowa bieliznę, bluzkę na ramiaczkach i czarne jeansy. Włosy związałam w kucyk i ostatni raz spoglądając na Matta wyszlam z pomieszczenia. Usiadłam na hokerze w kuchni ciesząc się początkiem dnia. Od dawna nie czulam się tak spokojnie. Wsluchiwalam się w szum wody dobiegający z łazienki, gdy uslyszalam trzask w sypialni. No to koniec normalnego dnia. Z szufladki wyciągnęłam nóż i powoli ruszylam w stronę pokoju. Słyszałam ciężkie kroki dobiegające zza ściany. Czekalam aż osoba po drugiej stronie wyjdzie, przy okazji uspokajając przyspieszony oddech i bijące serce. Czas dluzyl się niemiłosiernie i po upływie kilku następnych minut stwierdziłam, że po prostu powoli zacznę się cofać w stronę łazienki i powiadomię Matta. I wtedy uderzyła we mnie niepokojąca i bardzo ważna myśl. Z sypialni jest drugie wyjście. Włamywacza juz od dawna może nie być w pokoju. I w tej chwili cos mocno uderzyło mnie w głowę. Czulam jedynie jak powieki nagle stają się ciężkie, a nogi jak z waty. Po tym straciłam przytomność.

Przepraszam za tak długą nieobecność!!
Zapraszamy do gwiazdkowania i komentowania!
Ogromnie dziękuje za ponad 11tys wyświetlen!! ;*
Do następnego! <3

PożądanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz