2

1.5K 64 1
                                    

Nagle zaczął się przybliżać, tak że jeszcze 3 centymetry i byśmy się pocałowali i w pewnym momencie ja także zaczęłam się przybliżać. Były już tylko niespełna milimetry żeby złączyć nasze usta. Siedzieliśmy w takiej pozycji dobre pięć minut gdy powiedział.
-Rozbrajasz mnie dziewczyno ... - zaczął mnie całować. Pocałunek był brutalny, wręcz bolesny, ale wraz z pocałunkami łagodniał. Jego lewa ręka wykazała sobie szlaki na moim udzie, a prawa błądziła po moich plecach. Ja oplotłam jego szyję rękami i lekko pociągałam za włosy. Miałam kiedyś chłopaków ale żaden nie całował tak jak on. To pożądanie rosło z każdym kolejnym pocałunkiem. Wszystko w klubie dla mnie ucichło, byłam tylko ja i on. Mimo że się nie znaliśmy czułam się jakbym znała go całe życie. Niestety jeżeli poznasz kogoś w klubie, to napewno nie jest to miłość twojego życia. A przynajmniej to uczucie długo nie wytrzyma. Ale on jest cudowny.
Gdy odsunął się ode mnie, długo patrzyliśmy sobie w oczy.
-Jesteś niesamowita. - powiedział i zalotnie się uśmiechnął. Dalej trzymał rękę na moim udzie, a ja dalej oplatałam jego szyję. Nic nie odpowiedziałam. Nie musiałam. Znowu mnie pocałował. Tym razem delikatniej. I dużo namiętniej. Chciałam zatracić się w tych pocałunkach, ale jeszcze nie byłam na tyle nietrzeźwa żeby oddać mu się kompletnie. Przecież byłam dziewicą. A dziewictwo trzeba chronić. Przynajmniej na razie. Choi Young jest świetny ale ja go nie kocham. I on mnie też. Oderwałam się od niego i spojrzałam mu w oczy. Były niesamowicie błękitne. Co ja mówiłam o poznawaniu ludzi w klubach? Chyba można się zakochać od pierwszego wejrzenia. Czyżby tak właśnie ze mną było?
On chciał znowu mnie pocałować ale się odsunęłam. On widząc to trochę spochmurniał. Ale zaraz wziął mnie za rękę i pociągnął w stronę baru. Zamówił dla siebie i dla mnie moje kochane mojito. O kurde! Zapomniałam o Reachel! Wyciągnęłam telefon i wysłałam jej smsa ze za jakieś 2 godziny idziemy do domu. Po 15 minutach odpisała "Ok". Ciekawe co teraz robi?
Po wypiciu jeszcze 6 drinków zaszumiało mi w głowie. Choi nie wypił tyle co ja.
Właśnie chciał postawić mi 7 mojito ale ja go zatrzymałam.
-Nie chce już. Musze przecież wytłumaczyć taksówkarzowi gdzie mieszkam.
-Odwiozę cię. Nie martw się.
-No dobrze. Ale i tak nie chce pić.
-Jak chcesz. Chodź na parkiet.
Wziął mnie za rękę i zaczęliśmy tańczyć wśród spoconego tłumu. Po 10 minutach zaczęła lecieć wolna piosenka. Choi Young objął mnie w talii a ja oplotłam (trzeci raz już powtórzyłam to słowo XDDDD) jego szyję dłońmi. Tańczyliśmy przytuleni do siebie przez jakieś 3 minuty gdy on złączył nasze usta w pocałunku (to już też chyba 10 raz XDDD) . Ta chwila mogła by trwać wiecznie ale piosenka z wolnej zmieniła się na szybką. Kocham tańczyć z facetem który także tańczyć umie (XD Jakie zdanie). Nagle nadeszła godzina opuszczenia klubu. Reachel wysłała smsa ze czeka przy wyjściu.
-Musze już iść. - wyszeptałam lub raczej wykrzyczałam mojemu partnerowi do ucha, tak żeby brzmiało seksownie i jak obietnica zobaczenia się.
-Miałem cie odwieść.
-Innym razem. Jestem z przyjaciółką. Do zobaczenia. - pocałowałam go w policzek, a raczej miałam taki zamiar ale obrócił się tak ze pocałowałam go w usta. -Do zobaczenia.
Wyszłam z klubu i spotkałam moją przyjaciółkę z telefonem w ręce.
-Jestem! Gdzie byłaś? Z kim?
-A z takim jednym chłopakiem ... ale okazało się że chciał mnie zaciągnąć do "pokoi rozkoszy" wiec go spoliczkowałam i przyszłam tutaj. A ty z kim?
-Z wysokim, przystojnym i seksownym posiadaczem mojego numeru.
-Widzę że ktoś ma co do kogoś zamiary ... o patrz taksówka! - powiedziała i wsiadłyśmy. Po zamknięciu drzwi i powiedzenia gdzie ma nas zawieść, czekałyśmy. Wsiadłyśmy w parku. Był on niedaleko od mojego i jej domu. Tylko szkoda ze musimy iść w zupełnie inną stronę.
-Pa Reachel! Jutro się gdzieś spotykamy?
-Nie, sory. Jadę do lekarza. Może we wtorek?
-To potem zadzwonię, i się umówimy, ok?
-Dobra, papa. - powiedziała i przytuliła mnie. Ja odwzajemniłam uścisk i obie skierowałyśmy się w przeciwne strony. Gdy szłam przez park wpadłam na kogoś.
-O przepra ....- Jak zobaczyłam jego twarz, zamarłam.


Witam! Znowu zakończenie którym Polsat by się nie powstydził XD Jak się podoba? Dla mnie był trochę denny ten rozdział ale lepszego nie wymyślę. Jakby co w medii macie mojito! Hahahah!
Pamiętajcie o WASZEJ nazwie! Trzymajcie się! Czeeeść!

Tak długo jak będziesz mnie kochać || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz