Jest środek nocy, właśnie obudziłem się po moim idiotycznym śnie. Już nie chciało mi się spać więc oczekiwałem rana. Tym razem cała piątka mamy zamiar iść do centrum.
Usłyszałem jakieś szmery w kuchni. Postanowiłem iść i sprawdzić co to. Ale jak zawsze nic tam nie było. Dopiero po ponownym wejściu do salonu nie wierzyłem własnym oczom. Na ścianie widniał napis " SPIESZ SIE". Ze zdziwienia przetarlem oczy ale napis zniknął. Jak by nigdy go tu nie było.
Pomyślałem, ze to ze zmęczenia mam jakieś zwidy z powodu nie wyspania. Więc szybko polozylem się do łóżka i nawet nie wiem kiedy zasnelem.
Właśnie siedzę z Suga na ławce i czekamy na resztę tych łosi. Opowiada mi jak nosić bandamki... Ciekawe nie powiem. Postanowiłem nie mówić im o tym co zaszło. Nie chce żeby się martwili. Kiedy osoby na których mi zależy są smutne to ja też jestem smutny. Dlatego robię wszystko aby oni mieli dobry humor. Bo czego się nie robi dla przyjaźni, prawda?
HoSeok tańczy na środku chodnika. Śmiesznie to wygląda, wszyscy tarzamy się ze śmiechu na ziemi. A inni ludzie to ignorują. Czasem jest fajnie, ale bywa też tak, ze mówimy sobie o swoich problemach. Jeżeli ktoś potrzebuje rady bądź pocieszenia w naszej paczce to jesteśmy w stanie je mu podarować.
Teraz myślę jak ja mogłem żyć bez nich. Są dla mnie jak bracia. Starsi bracia na, których zawsze mogę liczyc.
Jin świetnie gotuję. Właśnie skończyliśmy jeść przyrządzone przez niego danie. Jimin powiedział, że gdyby Jin był jego żona to by go z kuchni nie wypuszczal. Po tym każdy znowu zaczął się śmiać.
Każdy z nas ma swoją historię. Historię pełną tajemnic, ktorych jeszcze nie zdążyliśmy poznać. Mamy siebie dlatego nie boimy się nadchodzących dni.
CZYTASZ
Widzisz mnie?~BTS
RandomTo nie racjonalna aczkolwiek nudna i prawdziwa historia o moim dotychczasowym życiu...