Odcinek 20 - Czy rzeczywistość może być jeszcze bardziej okrutna?

1K 69 7
                                    

Siedział na sofie, z rozłożonymi na całej długości nogami. Co kilka sekund sięgał go pojemnika z chipsami, podjadając je. Siedział już tak od 4 h oglądając raz jakieś anime, a raz przeglądając wiadomości z roku X777, próbując się czegoś dowiedzieć.

- I co Happy ? – zapytał niebieskiego kotka siedzącego obok niego. Pogłaskał go jedną ręką, po czym wrócił do oglądania – Coś mi w tym wszystkim nie pasuje ... Może i wszystko łączyło by się w jedną całość, ale za cholerę nie pasują mi te spotkania. – rzekł do samego siebie – Jeśli uczestniczyli w nich rodzice tych dziewczynek, to czemu ... hmmm ... - podrapał się po głowie – Możliwe, że ten Dareg coś wie, lepiej on może wiedzieć wszystko, ale ciężko mi jest jego o cokolwiek wypytywać, skoro i tak nie dowiem się całej prawdy. Szkoda, że ty mi nie powiesz ... Ty jesteś jak Niemy Świadek w powieści Agathy Christie.- popatrzył się na telewizor bacznie słuchając tego, co mówi prezenterka. Jednak nic nie zwróciło jego uwagi ... nic szczególnego. – Właśnie ... Dlaczego nic więcej nie mówią? – wziął do ręki szklankę z wodą, napił się łyka po czym wyciągnął rękę by ją odstawić. Spojrzał jeszcze raz na ekran, szklanka wyśliznęła mu się z ręki i rozbiła na tysiące kawałeczków, rozprzestrzenionych po całym pokoju. – Co ... on ... tam robi ? – Natsu zatrzymał nagranie, po czym szybko spojrzał na jego datę. 1 czerwca X777. Załamany zaczął się rozglądać po pokoju. – Wendy, ale ... co on wtedy ? Dlatego ? – Cofnął nagranie i jeszcze raz, od początku obejrzał dokładnie nagranie, jeszcze raz i jeszcze. – On tam stoi... - ukryty w cieniu budynku, oparty o ścianę stał Dareg Froze i płakał patrząc na dziewczynkę zabieraną przez ratowników. Nawet nie próbował wytrzeć kryształowych kropelek spływających po jego policzku. Tylko patrzył i nic więcej. –Dlaczego on wtedy tam był ? Przecież to nie on zgwałcił, więc ... - wstał – CHOLERA!!! – krzyknął na całe mieszkanie – Teraz to już totalnie się pogubiłem! – opadł na sofę. – Musze coś z tym zrobić ... Tylko co ?

Miejsce niedaleko domu Darega

Lucy powoli szła widząc przed sobą człowieka, który zamordował jej matkę, który bezlitośnie wbił jej kulkę w czoło, który pozbawił ją jedynej osoby, którą kochała....

- „Gdzie on idzie?" – pomyślała dziewczyna. Zaczęła się rozglądać, po chwili zastanowienia odkryła miejsce docelowe tego człowieka. – „Idzie w kierunku doków...Nie mam wątpliwości, ale ... Po co on tam idzie?" – nagle odwrócił się, dziewczyna szybko schowała się za drzewa. Bała się wychylić, nie była pewna do czego może być zdolny ten morderca. –

„Pamiętam, jak o tym rozmawiałam z moim kuzynem."

(PS. Jakby ktoś nie wiedział ta rozmowa miała miejsce w Odcinku 9)

- Co takiego wspaniałego zrobiłem, że zasłużyłem na wizytę mojej ukochanej kuzynki? – powiedział kuzyn widząc Lucy, która stała w progu.

- Wiesz o co chodzi ! – krzyknęła uderzając dłońmi o blat biurka.

- Za bardzo angażujesz się w tę sprawę ... - powiedział spokojnie mężczyzna poprawiając krawat.

- Do jasnej cholery !!!!!!! Mój ojciec możliwe, że jest członkiem Acnologia, siedzi teraz w więzieniu za zabójstwo Virgo i powinien ...- zamilkła

- Ja wiem o czym ty nie wiesz, ale ja za to nie wiem o pewnej sprawie ... Myślałem, że nie pamiętasz, ale widzę, że się myliłem – powiedział ze stoickim spokojem Kuzyn

- Ja nie chcę pamiętać ...

- Wiem, ale ... nie sądzisz, to dobra wymiana informacji. – Lucy popatrzyła na kuzyna. Usiadła na fotelu i zaczęła mówić. Gdy skończyła opowiadać małą część swojego dzieciństwa, rozpłakała się. – Nie wiem co mam robić! – Dareg wstał, podszedł do niej i przytulił ją.

[z] Detektyw z przypadkuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz