Wszyscy policjanci z Komisariatu Fairy Tail z wielką uwagą badali sprawę morderstwa Layli Heartfilii. Nawet sam Komisarz Główny, co chwilę sprawdzał poczynania swoich podwładnych. Jedynie Natsu był niesamowicie spokojny. Siedział przy biurku, tak jakby ta sprawa go nie interesowała. Nic bardziej mylnego. Tylko Gray wiedział, co tak naprawdę robi jego przyjaciel.
- Dawno go nie widziałem w takim stanie. – Pamiętał tylko jedną sprawę, gdy Natsu z tak wielką uwagą analizował dowody, sprawdzał poszlaki i próbował skleić wszystko, co znalazł, w jedną całość. – Wszystko ok.? – Gray podszedł do niego zaniepokojony jego zachowaniem.
- Nie. – Taka odpowiedź zaskoczyła z lekka policjantka.
- Aha. – W odpowiedzi tylko to potrafił wykrztusić. – Martwisz się o Lucy? - ku jego zdziwieniu Natsu podniósł głowę i spojrzał na niego.
- Nie, a co? – w tamtym momencie, Fullbuster nie mógł zrozumieć tego, co robi Dragneel.
- Wiesz, odnoszę całkiem inne wrażenie. – Podniósł rękę i podrapał się po głowie.
- Lepiej wracaj do pracy, sprawa się sama nie rozwiąże. – Powrócił do przeglądania notatek. Gray chciał coś jeszcze dodać, jednak nagle poczuł na swoim ramieniu czyjąś dłoń. Odwrócił się i zobaczył, że stoi za nim, Juvia, która kręci głową. Od razu zrozumiał, o co jej chodzi, dlatego odszedł razem nią, pozostawiając przyjaciela samego.
- Co się z nim dzieje? – zapytał samego siebie Gray, gdy powrócił do swojego miejsca pracy.
- Zostawia ją samą. – Niespodziewanie odpowiedziała mu na to pytanie jego partnerka.
- He? – Fullbuster nie rozumiał jej odpowiedzi.
- Juvia uważa, że Natsu-san kocha Lucy i widząc to wszystko, ogólnie ostatnie sprawy mogły tylko niszczyć jej życie, on próbuje ją ochronić, poprzez bycie, jak najdalej od niej.
- A ja myślałem, że pokręcona jest logika kobiet. – Podsumował Gray.
Po kilku godzinach pracy, nagle do głównego pomieszczenia wkroczył Laxus. Wszyscy ze zdziwieniem się na niego gapili.
- Masz coś? – niespodziewanie ze swojego królestwa wyszedł także Gildarts, który był coraz bardziej zaniepokojony tą całą sytuacją, a szczególnie Natsu, który jako jedyny nie oderwał wzroku od notatek, wiedząc, że informatyk wyszedł ze swej nory.
- Nic. – Laxus rzucił jakieś teczki do kosza, wcześniej drąc je na kilka części. – Jedynie Lucy i pan Froze mogą nam dostarczyć jakichkolwiek informacji, ale póki co zaniemogli.
- Przestań! To nie ich wina. – W obronę dwójki ludzi wkroczyła Lisanna. – Jak ty byś się czuł, gdyby znaleźli ciało twojej matki?
- A co tak ich bronisz? – dla Laxusa reakcja dziewczyny wydawała się niezrozumiała i nadzwyczaj dziwna. – A skąd ona może wiedzieć, że moja matka może nie żyć?
- No wiesz przecież Lucy to moja koleżanka i jakoś wiem, jak się może czuć! – Lisanna cały czas gorliwie ją broniła.
- No jak uważasz! – Laxus odwrócił się i poszedł w kierunku swojego królestwa – To chyba niemożliwe, ale...
Niespodziewanie Natsu wstał i podszedł do Gildartsa, który z zaskoczenia wypluł całą kawę na ścianę.
- Przepraszam, ale czy możemy porozmawiać? – zapytał wprost dziwnie pobudzony Natsu
![](https://img.wattpad.com/cover/49190392-288-k633163.jpg)
CZYTASZ
[z] Detektyw z przypadku
FanfictionCzy otwarcie pewnych drzwi może zmienić bieg historii? Wielu ludzi się zastanawia czy pojedyncza decyzja może wpłynąć na losy innych? Snucie domysłów i tworzenie marzeń ... było jedyną rozrywką dziedziczki rodu Heartfilia - Lucy. Jednak jeden ruch k...