Czas na stolicę.

98 7 0
                                    

Po rozmowie z Siergiejem postanowiliśmy wrócić do domu w Szczecinie, na co Łukasz i Sara odetchnęli z ulgą.

O dziwo nikt nie przeszukał naszego domu. By się co do tego upewnić sprawdziłem na przyspieszeniu monitoring.

Wieczorem obejrzałem wraz z Agatą, Moniką i Magdą którąś z części ,,Szybcy i Wściekli". Chyba każde z nas z przyjemnością oglądało tego typu filmy.

Po powrocie do domu brakowało mi Pameli jeszcze bardziej. Co prawda nie mieszkała z nami, lecz była u nas częstym gościem. Chyba brakowało mi też Samanty, jednak o niej starałem się nie myśleć. Musiałem odreagować w jakiś sposób całą tęsknotę i rozpacz, które się we mnie zbierały. Gdy film się skończył postanowiłem pójść po Siergieja.

- Coś się stało? - spytał jak zobaczył mnie przed swoimi drzwiami.

- Życie mnie przygniata - wyrzuciłem z siebie.

- Poczekaj moment. - stwierdził wpuszczając mnie do siebie. Po dwóch minutach wrócił ubrany w szare spodnie dresowe i nie pasującą do nich czarną skórę.

- Idziemy. - oznajmił. Udałem się za nim do drzwi, których nawet nie zamknął za sobą na klucz.

- Gdzie teraz?

- Do domu Pameli. Potrzebuję jednej rzeczy. - stwierdził.

Nie mieliśmy problemu z otwarciem drzwi. Pamela zawsze chowała klucz pod jedną z donic. Zapaliliśmy światło i powoli weszliśmy do salonu.

- Czego szukamy? - zapytałem, gdy Siergiej zaczął przeszukiwać salon wzrokiem.

- Aktu własności tego domu. - usłyszałem w odpowiedzi.

Po przejrzeniu w salonie kilku szuflad, udał się w stronę sypialni. Poruszanie się po tym domu sprawiało mi psychiczny ból. Tęskniłem za nią jeszcze bardziej. Usiadłem więc na sofie w salonie i czekałem aż Siergiej stwierdzi, że możemy już wyjść.

- Eureka!! - krzyknął tak głośno, że słyszeli go chyba sąsiedzi z kilkunastu okolicznych domów. Poczekałem aż mnie zawoła i razem wyszliśmy na naszą spokojną ulicę.

- Jedziemy na jakąś imprezę? - spytałem go po chwili milczenia.

- Niech ci będzie. - odpowiedział bez większego zawahania. W zasadzie, żaden z nas nie lubił zbytnio dyskotek. Dziś jednak miałem ochotę na jakieś szaleństwo.

- Za piętnaście minut pod moim domem - oznajmiłem po czym podbiegłem szybko do siebie, by uprzedzić córki.

O ile Agata wyjątkowo nie miała żadnego problemu, co do moich planów o tyle Magda dała mi do zrozumienia, że nie jest szczęśliwa z mojego wyjścia.

- Idź i się nie przejmuj. - powiedziała z uśmiechem Monika.

- Porozmawiam z nią. - dodała widząc moją niepewność.

Ubrałem jeansy, biały T-shirt z czarnym napisem ,,I'm sexy and I know it" i czarną kurtkę z ekologicznej skóry.

Włosy ułożyłem na gel i wypryskałem się feromonami, które dostałem kiedyś od Samanty. Gdy byłem już gotowy wyściskałem Agatę, Monikę i wciąż lekko byczącą się na mnie Magdę po czym wyszedłem przed dom.

- Jedziemy nissanem. - rzucił do mnie Siergiej.

- Jakim do cholery Nissanem? - zapytałem zdezorientowany.

- Zapomniałem Ci się pochwalić. Za mną. - stwierdził z uśmiechem. Poszedłem za nim do jego garażu. Moim oczom ukazał się piękny Skyline'a Czarne pokryte chromem auto wyglądało na prawdę kozacko.

Wataha - Historia ,,Dobrej Mafii"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz