Pomoc

12.9K 408 29
                                    

Gdy się przebudziłam, Rendi jeszcze spał więc postanowiłam wziąść szybki prysznic i coś zjeść. Bałam się że będzie siedziała na dole ale tam znalazłam tylko kartkę o treści:

Jeszcze z tobą nie skończyłam mała suko, nie chcę cię widzieć więc mieszkam gdzieś indziej.

No, muszę przyznać że to naprawdę słodkie.
Wzięłam grejpfruta i usiadłam z nim przed TV, słyszałam kroki i czekałam aż wejdzie do salonu.
Wyglądał jak Bóg, włosy w nieładzie, bokserka która odsłaniała jego idealne mięśnie i ten wyrzeźbiony brzuch który był widoczny nawt przez koszulkę. Długo by wymieniać.

- Wszystko w porządku? - usiadł koło mnie na sofie patrząc głęboko w oczy.
- Nic nie jest dobrze, po tym całym zdarzeniu Ana siedziała u mnie w pokoju rozwalając go,powiedziała że zemści się na mnie odbierając mi cię.

Widziałam że ten kretyn się uśmiecha bo właśnie mu wyznałam że zależy mi na nim. I to jeszcze w takiej sytuacji, ręce opadają.

- Za co ma się zemścić?
- Twierdzi że zabrałam jej faceta choć dobrze wiedziałam że trudno jej kogoś znaleźć co jest zupełnym kłamstwem.
- Ja cię nigdy nie zostawię, pamiętaj że żadna inna szmata nie zabierze ci mnie.

Wtuliłam się w niego co trwało krótko ponieważ odsunął mnie od siebie na co wydała jek niezadowolenia, chwycił moją twarz w swoje dłonie i złączy nasze usta soczystym pocałunkiem.
Przechylił mnie tak że już całkowicie leżałam na sofie nie przerywając pocałunku. Nachylał się na de mną chwytając mnie w tali lekko unosząc, zaczęłam ściągać mu koszulkę a on mi spodnie. Dłońmi zjechał mi pod majtki naciskając na mój czuły punkt.

- Kocham cię - wystękałam między brutalnymi pocałunkami.
- Też cię kocham i nigdy cię nie zostawię.

Już nie miałam spodenek tylko majtki, moja noga wylądowała na jego plecach,więc jego druga dłoń spoczeła na moim gołym pośladku. W takiej pozie usłyszeliśmy szczęk kluczy otwierające drzwi, Wiktor wracał z pracy. Ze strachem w oczach szybko usiedliśmy w przyzwoitej pozie, zakryłam nas kocem tak że nie było widać że ja jestem bez gaci a Rendi bez koszulki. Wiktor wszedł do domu witając się z nami. Zobaczyłam że nasze ciuch leżą na podłodze. Mieliśmy tyle szczęścia że brat poszedł do kuchni a wtym czasie Rendi szybko ręką zgarnął je pod koc zostawiając swoją rękę na mojej koleżance.

BOSSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz