Nerwica

13.8K 351 7
                                    

-Mogę wiedzieć co ty robisz?

-A nie widać?                                                                                                                                                                       -No właśnie nie bardzo...                                                                                                                                                  -Po prostu leżę i przytulam się do ciebie,to serio aż tak dziwne?                                                                         -No trochę,bo nigdy tego nie robiłaś i jestem lekko zaskoczony.                                                                         -To zacznij się przyzwyczajać bo nie każde nasze spotkanie zakończy się seksem...

Jego mina była bezcenna,no ale taka prawda,miałam dość siedzenia w jednym miejscu i postanowiłam,że świeże powietrze dobrze nam zrobi.

-Wstawaj,idziemy się przejść,nie będziesz wiecznie siedział w domu.

-Nie chce mi się....nie możemy zostać tu i....się poprzytulać? - to ostatnie słowo powiedział wyraźnie z ironią,a mało tego widziałam że nie umie powstrzymać śmiechu. I dobrze myślałam, po sekundzie ten idiota zaczął śmiać się na cały dom.

-Jesteś żałosny...od teraz będziesz spać i całować się kurwa z poduszką!

-Złość piękności szkodzi skarbeńku - lekko się uspokoił ale dalej głupio się uśmiechał.

-Wychodzę.

Opuściłam pokój trzaskając drzwiami,ale miałam satysfakcję bo słyszałam jak biegnie za mną po schodach.

-No ej poczekaj...to były żarty, wiem że nie powinienem z ciebie żartować gdy masz te dni.. - on chyba myślał że jest zabawny bo uśmiech nie schodził mu z facjaty ani na moment.

-Nie wiem jak ty,ale ja idę się przejść, jak za minute nie będziesz gotowy to idę sama, a jak pójdę sama i usłyszę jeszcze jeden twój głupi żart ,to nie będę miała zamiaru rozmawiać z tobą to jutra,  nie mówiąc o innych przyjemnych dla nas rzeczch ,myślę że moje słowa dotarły to twoich bezużytecznych szarych komórek - popatrzyłam na niego z pod byka.

Spoważniał momentalnie,zaczęłam ubierać buty a ona jak by wszystko powoli analizował,stał w jednym miejscu wpatrują się w czynność którą wykonuję.

-No dobra tylko już nie fucz...

Myślałam że mnie kurwica trafi,wiem że hormony buzują i tak dalej ale nie umiem się pochamować od tego żeby mu raz a porządnie przywalić...i to nie tylko w tedy gdy mam okres.

-Tak masz zamiar iść?!!!!

-A co jest ze mną nie tak?

-No nie wiem może to że jesteś prawie goły!!!

-Na dworze jest prawie 30 stopni daj spokój...a zresztą sama chciałaś....


Ja naprawdę nie wiem czy on jest aż tak tępy czy tylko udaję takiego pustego dekla....

-Wiesz co?

-Nie wiem czy chce wiedzieć...

-Na spacer nie idziemy a ty najlepiej nie podchodź do mnie bez wideł bo możesz sam wylądować pod kroplówką jak to ująłeś, podczas naszego pierwszego spotkania!!!!!

Podszedł do mnie, zaczął przytulać i tarmosić moje biedne włosy. Czy ja się w końcu dowiem czemu on mnie uwielbia wkurwiać podczas....sami już wiecie.

-Czemu mnie tak denerwujesz?!!!

-Bo jak się wkurzasz to jesteś taka słodka... - podszedł do mnie i namiętnie pocałował,wsuwając ręce pod koszulkę,zębami ściągnął mi prawie bokserkę, nie mam pojęcia jak on to zrobił.

-A taka jesteś jeszcze słodsza, nie mówiąc o deserze bez ubrań - lizał mnie i składał delikatne pocałunki na szyi  i piersiach, chyba myślał że to mu coś pomoże.

-I myślisz że już nie mam focha?

-Szczerze nie interesuje mnie to - zabrał mnie na ręce i zaniósł do łazienki. Mogłam se krzyczeć piszczeć i chuj wie co jeszcze,on zawsze musiał postawić na swoim,dobrze że zrobiłam te zdjęcia do małego szantarzyku.



CHCĘ WAM BARDZO PODZIĘKOWAĆ ZA TYLE WYŚWIETLEŃ,JESZCZE NIE DAWNO BYŁO NICH ZALEDWIE 50 A TERAZ....PO PROSTU SZAŁ..I WIELKIE DZIĘKI ZA TE DWA KOMENTARZE O KTÓRE TYLE PROSIŁAM,SERDECZNIE POZDRAWIAM TE DWIE OSOBY I  OCZYWIŚCIE CAŁĄ RESZTĘ.

NO PO PROSTU WOS KOCHOM :-]



BOSSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz