Jak oni mogli mi to zrobić, dwie osoby które kochałam i szanowałam zdradził mnie!! Gdy już byłam w domu opadłam bezwładnie na łóżko i z nerwów zasnełam. Nie potrwało to jednak długo bo Wiktorowi zachciało się krówek i musiałam iść do sklepu. Jak na złość musiałam go spotkać.
- Musimy pogadać.
- Nie mamy o czym.
- Właśnie że jest o czym.
-Daj mi spokój.
- Dam jak ze mną po gadasz.
- Japierdole! Masz 5 minut.
- Zajebiście, gdy szedłem na umówione spotkanie z tobą spotkałem ją i próbowała do mnie zarywać ale wyraźnie jej powiedziałem że nie jestem nią zainteresowany a ona potkneła się na swoich szpilkach i upadła na mnie.
-Jakoś ci nie wierze.
- To sama się jej zapytaj przecież to twoja siostra.
- Już nie.
- Słuchaj nie chcę jej bronić ale ona chyba nie wiedziała że jestem Twój.Po tych słowach zrobiło mi się mega gorąco i chciałam się cieszyć jak głupia i wskoczyć na niego ale się pochamowałam.
- A jak zaprzeczy?
- To jest suką.Ten jego nie wyparzony język.
- No ok.
- Czyli znów jesteśmy razem?
- A w ogóle byliśmy?!
- Obce osoby ze sobą śpią?
- Idiota.
- W środku cieszysz się jak małe dziecko.Skąd on to wszystko wie?
-Zapewne,idę z nią pogadać jak coś to ci napiszę.
- No ja myślę.Złapał mnie w tali obrócił do siebie i jak wściekły wpił się w moje usta,nie mogłam się oprzeć i położyłam dłonie na jego twarzy a po chwili nie miałam w ustach jednego języka tylko dwa. Po nagrodzie uspokoił się i odszedł krzycząc:
- Już tęsknie - mówił to z pełną buzią krówek które mi podpierdolił. Na szczęście trochę zostało dla Wiktora.- Proszę twoje słodycze.
-Dzięki młoda.
-Jest już Ana?
- Taa... u ciebie w pokoju.
-Co?!?! Czemu u mnie a nie u siebie w pokoju?
- Powiedziała że musi z tobą pogadać.Szłam na górę po schodach spodziewając się jej siedzącej na łóżku czekając na mnie, ale było całkiem odwrotnie.