Mam

7.3K 341 29
                                    

Do pomieszczenia przyszedł facet z miską i butelką wody.

- Masz żarcie.

Skulona odważyłam się popatrzeć i odezwać .

- Nie chcę waszego syfu.

- Mnie to wali czy zdechniesz z głodu czy z naszej winy.

- Nie mam zamiaru umierać jeśli chcesz wiedzieć.

- Naprawdę interesujące a teraz jedz.

Podsunął mi pod nogi jakąś zupę i tą wodę, wyszedł z piwnicy i zamknął drzwi na klucz.

Rozpłakałam się na dobre.

P.R.V Rendi

Zadzwoniłem tam gdzie trzeba i spotkaliśmy w umówionym miejscu.

- Siemano jaki masz problem Ren?

- Pomożecie mi szukać mojej dziewczyny, zniknęła i od wczoraj jej nie ma.

Nie będę się z nimi męczył bo to idioci przynajmniej Bily, ten drugi chyba najbardziej kumaty z ich trójki to Dan a ostatni sztywniak to Majk. Ale przyszli tylko Bily i Dan na szczęście.

- Ty masz dziewczynę? Stary no nic nie mówiłeś, masz zdjęcie tej dupy?

- Nie drażni mnie bo to nie jest śmieszne a dobrze wiesz że ze mną nie ma żartów. - Bily dostanie kiedyś w mordę za głupotę.

- Szefie spokojnie ja tylko dawno się nie yhm..... no wiesz i myślałem że może.....ten bo ty nigdy nie traktowałeś swoich dziewczyn poważnie.

Nie pochamowałem się i żuciłem się na niego. Przyparłem go do muru i przywaliłem. Byłem silniejszy więc mógł mi buty całować.

- Słuchaj mnie bo nie będę się powtarzać sukinsynie, jeszcze raz ją źle nazwiesz to wypierdolę cię z tego interesu na zbity pysk rozumiesz!!!! - odsunął mnie od niego Dan'y żebym go nie zabił.

Poleciała mu krew z nosa, takie teksty to może do swojej starej.

- Ren mieliśmy szukać twojej laski tak?! Zostaw go i chodź.

Ruszyliśmy a Bily zbierał się z ziemi.

- Masz jej zdjęcie?

- Mam, czekaj - wyciągnąłem telefon i pokazałem zdjęcie jak bawi się z Remonem.
Gdzieś z tyłu słyszałem jak ten gnój biegnie za nami.

- O kurwa!!

Popatrzył się na mnie z wielki strachem  i cofał się powoli.

- Co?

- Bily chodź tu .

Jego reakcja była taka sama.

- Ren nie denerwuj się jak coś ci powiem.

- Nie pieprz głupot tylko  gadaj.

- Bo twoja laska jest......no...

- Wiesz gdzie ona jest!?

- No wiem tylko nas zabijesz jak się dowiesz co ona teraz robi.

Podrapał się po karku. Gotowało się już we mnie, złapałem go za bluzę i szarpnąłem nim z całej siły.

- Cholera jasna wiesz jak się o nią martwię a ty mi z takimi tekstami wyjeżdżasz!!?

-Rendi ona jest w naszej bazie, w tych celach czy coś takiego.

Naszą bazą był stary opuszczony klasztor.

- Ty sobie żartujesz?!

- Nie,my spełniliśmy tylko swoją robotę.

BOSSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz