Zacząć Od Nowa //ZAWIESZONE//

26

Rozdział 26 "Zacząć Od Nowa"

*POV EMMA*

Ktoś bardzo mocno walił w te drzwi...

Podeszłam do nich i je otworzyłam, a za nimi była.. Ashley. Co Ona tu robi!?

Brian'a za mną nie było, bo został w głębi łazienki

(AS)- Ooo słodka Emma- uśmiechnęła się kpiarsko- co tam u Ciebie kochana? Brian Cię zostawił?- czyli nie wiedziała- Ale wiesz, jest mu ze mną bardzo dobrze..- hahahhha czy Ona na prawdę to powiedziała. Kłamliwa zdzira! W tej chwili to ja się złośliwie uśmiechnęłam, co od razu zauważyła- I co Cię tak śmieszy?

Nie wytrzymałam, zaczęłam się jej śmiać prosto w twarz.. Zrobiła zdziwioną minę..

(Em)- Na prawdę myślisz, że uwierzę TOBIE w te wszystkie kłamstwa

(As)- Ale..- nie pozwoliłam jej dokończyć

(EM)- Tak się składa, że MÓJ chłopak- w tym momencie za mną pojawił się Brian, a ja zaczęłam chichotać. Wyobraźcie sobie w tym momencie minę Ashley, o mój Boże! - Jest ze mną i nie wydaję mi się, że jest mu z TOBĄ cudownie- zaśmiałam się je w twarz, po czym ciągnąc za sobą Brian'a, zostawiłam ją tam oniemiałą..

Co za wiedźma.. Poczułam ramiona Brian'a, które oplotły mnie w pasie, przez co zatrzymaliśmy się na środku parkietu

(B)- No, no MOJA dziewczyno, pokazałaś pazurki- zjechał swoimi dłońmi na moje nagie pośladki..

(Em)- Łapy precz- odwróciłam się do niego przodem.- To, że mnie przeprosiłeś, a ja powiedziałam te słowa, nie znaczy od razu, że Ci w pełni wybaczyłam, kochanie.- cmoknęłam Go oniemiałego, po czym ruszyłam do naszej loży.

Gdy dziewczyny mnie zobaczyły przestały szeptać, spojrzałam na nie oskrżycielsko

(Em)- Oszustki- wskazałam na nie palce, dopiero teraz zauważyłam, że jest tam także Dennis, usiadłam obok niego i podałam mu rękę- Emma.

(D)- Dennis- uśmiechnął się

(Em)- O to moje?- wskazałam na napój, który zazwyczaj piję

(L)- Nooo- wzięłam Go do ręki i powoli zaczęłam sączyć- I co pogodziliście się?- zmrużyłam oczy

(Em)- Można tak powiedzieć.. A z Wami pogadam sobie innym razem

(N)- Nie mogliśmy patrzeć jak obydwoje się marnujecie.. Musieliśmy coś zrobić

(Em)- Okok, dziękuję- uśmiechnęłam się lekko do nich, co odwzajemnili i skinęli głowami

Po chwili poczułam jego obecność za sobą, przeszły mnie dreszcze, gdy poczułam jego oddech na karku

(B)- Przepraszam bardzo, ale porywam moją dziewczynę..- wszyscy otworzyli lekko usta ze zdziwinia na słowa "moją dziewczynę"- no co tak patrzycie?- pociągnął mnie z dala innych na parkiet- Pokaż jak tańczysz- szepnął mi do ucha

Nie mogłam inaczej, zaczęłam się o niego ocierać, zmysłowa, pełna pożądania.. Zresztą On nie był mi dłużny..

_*_*_*_
Hej ;)

Przepraszam, że krótki, ale jednak coś.. mam nadzieję, że Wam się spodoba! x

Do zoba, ily <3