Zacząć Od Nowa //ZAWIESZONE//

36

Rozdział 36 "Zacząć Od Nowa"

*POV BRIAN*

Następne kilka tygodni były ciężkie, mój szef zlecił porwanie Emmy, jednak dowiedziałem się tego prędzej od mojego przyjaciela, który nadal jest jego podwładnym. 
Jak możecie się domyślić, chcieli ją porwać, by ukarać mnie. Albo by ją torturowali, albo zabili, a tego bym nie zniósł. Jej nie może się NIC stać. Nie dopuszczę do tego.. Jednak mam coraz mniej nadziei, Ben(szef) robi wszystko by mnie zniszczyć, zaczynając od mojej dziewczyny, wie że ona jest dla mnie najważniejsza. I perfidnie to wykorzystuje, mam nadzieję, że niedługo wszystko się ułoży i razem z Emi w końcu będziemy mieli spokój..
Nie wiedziałem jednak, że niedługo wszystko się skończy i to dosłownie.

*POV EMMA*

- hej Brian, wszystko ok?- potrząsnęłam nim lekko, był jakiś nieobecny.. Wiem, że to wszystko przez gang, ostatnio chcieli mnie porwać, bałam się, jednak on mnie uratował, jestem dobrej myśli
- Co? Tak tak, wszystko okej, zamyśliłem się- uśmiechnął się sztucznie do mnie. Wiem, że za wszystko obwinia siebie, jednak to ja weszłam w to ryzyko, bo Go kocham
- Jasne- mruknęłam cicho- Idziemy spać?- mruknęłam patrząc na zegarek, dochodziła pierwsza, a ja już padam
- Jasne skarbie- rozebrał się do bokserek, a ja ruszyłam do łazienki z zamiarem zmycia makijażu i przebrania się w szorty i bluzeczkę, po chwili z powrotem weszłam do pokoju i położyłam się do Brian'a powoli usypiając.

- Witaj skarbie, może się zabawimy co?- obleśny facet zaczął się do mnie dobierać
- Nie, nie, nie! Zostaw mnie!- łkałam, byłam przywiązana do łóżka, więc nie miałam się jak bronić
- Nie bój się, będzie Ci dobrze, obiecuję- warknął do mojego ucha i zaczął mnie rozbierać.
Szarpałam się, prosiłam, jednak On nic sobie z tego nie robił
- Brain- łkałam- Pomóż mi, błagam

- Twój kochaś nie pomoże Ci, zostawił pracę u mnie, by być z Tobą. Pierw zabiję Ciebie, potem jego.
Ale pierw się zabawimy
- Nie

- Emma obudź się!- Brian wisiał nade mną i patrzył na mnie z troską. Mocno się do niego przytuliłam i łkałam- Skarbie, już dobrze, jestem tu, spokojnie..- szeptał- Co CI się śniło?
- Be-e-n- zająknęłam  się, odsunęłam się lekko od Brian'a i zobaczyłam jak jego źrenice się powiększają
- Co dokładnie?- powiedział z czułością
- Pr-róbo-ował-ł mnie zgwałcić, mówił, że mi nie pomożesz i pierw zabiję mnie, a potem Ciebie- mój chłopak mocniej mnie przytulił, delikatnie nas kołysząc
- Nic takiego się nie stanie, a teraz śpij- wykonałam jego polecenie, zmęczona usnęłam.. Tym razem już nic mi się nie śniło

+++++++
hej x

zaczyna się dramaa, możecie być źli jednak muszę ją zrobić..

opo powoli dobiega końca, kilka rozdziałów i epilog

do zoba x