23

5K 298 5
                                    

Rozdział 23 "Zacząć Od Nowa"

*POV BRIAN*

Od Emmy pojechałem od razu do tej szmaty.

Otworzyła mi drzwi jakby nic się nie stało, nic nie zrobiła, nie spieprzyła wszystkiego. Wszedłem do jej mieszkania bez żadnego powitania

(As)- Cześć Kotek- chciała mnie pocałować w policzek jednak odsunąłem się od niej i spojrzałem na nią groźnie. Przełknęła głośno ślinę, bała się i dobrze. Nie odpuszczę jej tego

(B)- Jesteś nic niewartą szmatą, rozumiesz!?- wysyczałem

(As)- Alle. O c-c-co To-obie chodzi-i?- zająkała się

(B)- Dobrze wiesz o co dziwko- splunąłem- Zniszczyłaś wszystko- nagle stała się 'odważna', podniosła brodę, gdy zrozumiała o co chodzi

(As)- O tą małą szmatę Ci chodzi?- podniosła brew, złapałem ją mocno za ramię przez co się skrzywiła

(B)- Nie. Mów. Tak. Na. Nią.- wypowiedziałem każde słowo osobne- Powiedziałem Ci już wcześniej kto nią jest- zmierzyłem ją wzrokiem- Jeszcze raz wmieszasz się w jakąś sprawę, to Cię załatwię zrozum- warknąłem i wyszedłem mocno trzaskając jej drzwiami..

Teraz muszę tylko prosić Emmę o wybaczenie. Muszę.

I chyba nawet wiem kto może mi w tym pomóc.

*POV EMMA*

Lisa wpadła do mnie chwilę później chcąc czegoś, jednak, gdy zobaczyła mnie całą zapłakaną zmieniła zdanie.

Usiadłyśmy w salonie.

(L)- Skarbie co się stało?- gdy usłyszałam to zdanie rozryczałam się do końca, spodziewałam się Go jednak nie wiem czy byłam gotowa mówić co się właściwie stało..

Po chwili jednak ku błaganiom Lisy zaczęłam mówić..

Ona wysłuchała mnie, nie odzywając się, nie przerywając mi, widziałam, że była zatroskana moją sytuacją

(Em)-... no i wywaliłam Go z domu.- wychlipałam, gdy skończyłam, mocno mnie przytuliła dodając mi otuchy

(L)- Może.. Sama nie wierzę w to co własnie powiem.- zmarszczyła brwi- Powinnaś Go wysłuchać? Może On ma inną wersję. Pamiętaj, że ta zdzira mogła coś skłamać..- zamyśliłam się..

Rzeczywiście o tym nie pomyślałam. Może Ona kłamała w jakiejś części.. Może nie powiedziała mi całej prawdy? Może dowiem się jej całej od Niego..

Nie wiem.. W tej chwili muszę pomyśleć w samotności.

Grzecznie wyprosiłam Lisę mówiąc, że muszę się położyć.

Od razu wyszła żegnając i pocieszając mnie jeszcze przed wyjściem.

Bała się o mnie. Ja szczerze też. Ale o to co do niego czuję..

*POV BRIAN*

*2 tygodnie później*

Przez te 2 tygodnie próbowałem się do niej zadzwonić, skontaktować się z nią. Nawet byłem u niej kilka razem, lecz za każdym razem albo jej nie było, albo była bardzo cicho.

Przez ten czas pocieszał mnie Dennis, ale i przyjaciele Emmy, z którymi się zaprzyjaźniłem, po tym jak wysłuchali mojej wersji i mnie zrozumieli..

Mam pewien plan co do przeprosin, w czym oni mi pomogą..

Mam tylko nadzieję, że się uda.

Jutro wieczorem mają ją wyciągnąć z domu na imprezę, na której będę ja i zrobię wszystko.. WSZYSTKO, żeby mi wybaczyła..

Strasznie za nią tęsknię.. Za jej ustami, pocałunkami, za całą nią..

Żeby tylko mi wybaczyła..


_*_*___***_*
Hej :D 
Jak Wam się podoba rozdział? ;)

Jak myślicie jaki plan ma Brian?
Czy Emma mu wybaczy?
Czy Ashley się poddała?
Co stanie się dalej..?


Do zoba, Ily xxx 




Zacząć Od Nowa //ZAWIESZONE//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz