1

14.5K 594 40
                                    

Might never be your knight in shining armour...

Kolejny raz tego dnia wpadłam na kogoś na szkolnym korytarzu. Miałam dosyć dzisiejszego dnia. Był okropny.

- Przepraszam. - mruknęłam podnosząc czarnego iPhone z podłogi. - To twoje. - podniosłam głowę do góry i spojrzałam w oczy koszykarza szkolnej drużyny. Miał na sobie czarno czerwony strój, który nosili właśnie koszykarze naszego liceum.

- Dzięki. - uśmiechnął się do mnie lekko. - Nigdy cie tu nie widziałem. Jak masz na imię ?

- Leila. - odpowiedziałam niepewnie. W sumie też go nie kojarzyłam i byłam zdziwiona, że idzie za mną. - Coś jeszcze ?

- Wpadnij dzisiaj na trening po lekcjach, co ?

- Nie mogę. - pokręciłam głową. - Muszę już iść. Jeszcze raz przepraszam.

- Wpadnij tylko na pięć minut. Proszę. - złożył ręce jak do modlitwy i stanął przede mną.

- Musze iść. - powtórzyłam i zostawiłam go przy schodach. Matematyczka mnie zabije, jeśli znowu się spóźnię.

*****

- Leila ! - odwróciłam się słysząc swoje imię. - Miałaś przyjść na trening. - chłopak, na którego rano wpadłam dorównał mi kroku i położył rękę na moim ramieniu. Okey ?

- Nie. I jeśli to ma być sposób podrywu to ci się nie udało. Muszę wrócić do domu, do tego.. nie dotykaj mnie. - wyrwałam mu się i moja torba spadła z mojego ramienia, a potem z chodnika. Weszłam na drogę, żeby ją dosięgnąć, ale nie zauważyłam samochodu jadącego z naprzeciwka.

- Uważaj ! - brunet złapał mnie w pasie i odciągnął z dala od jezdni. Próbowałam zrozumieć co się właśnie stało, ale byłam za bardzo zaszokowana. Wszystko działo się tak szybko. - Wszystko okey ? - zapytał podnosząc moja głowę palcem wskazującym do góry.

- Chyba.. O mój boże. Prawie wpadłam pod samochód. - zakryłam twarz w dłoniach i uspokajałam oddech.

- Spokojnie.

- To przez ciebie ! - warknęłam. - Zachciało ci się zgrywać pieprzonego rycerz ! - wskazałam na niego oskarżycielsko palcem i podniosłam moją torbę tym razem dwa razy upewniając się czy nic nie jedzie.

- Może nigdy nie będę twoim rycerzem w błyszczącej zbroi, ale na szkolny bal moglibyśmy iść. - powiedział. Czy on jest normalny ?! 

______________

Przepraszam za błędy, jutro je posprawdzam, bo dzisiaj jestem za bardzo podekscytowana ;)

Zostawcie po sobie jakiś ślad, co pozwoli mi dzisiaj spokojnie spać haha

Mam nadzieje, że miło przyjmiecie to ff xx

Do następnego xx


Perfect | h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz