16

4.9K 374 33
                                    

Or the arms that hold you any time you want it..

Od jakiegoś czasu chodzę przybita, bo Harry najwyraźniej mnie ignoruje. Założę się, że chodzi o moje studia. Myślałam, że zrozumiał i przetrwamy to, ale myliłam się. Do mojego wyjazdu zostało jeszcze kilka miesięcy, więc moglibyśmy się sobą nacieszyć, ale on tego nie chcę. A ja go potrzebuje.. najbardziej na świecie.

- Leila, słuchasz mnie ? - Morgan szturchnęła mnie w bok i wtedy spojrzałam na nią.

- Przepraszam, zamyśliłam się.

- O czym myślisz ?

- Ostatnio coś się popsuło pomiędzy mną i Harry'm. - przyznałam cicho. - Powiedziałam mu o studiach, bardzo się ucieszył, ale kiedy dowiedział się, że wyjeżdżam do Manchesteru to było trochę gorzej. Teraz mnie unika..

- Nie usprawiedliwiam go, ale może po prostu musi to przemyśleć. No wiesz.. On zostaje tutaj, a ty wyjeżdżasz. Trudno będzie wam wytrzymać na odległość.

- Zdaje się sprawę.. tak pięknie mówił, że zajmie się wszystkim i wytrzymamy, ale to chyba był tylko stek bzdur.

- Nie wygląda na takiego, który rzuca słowa na wiatr. - zgodziłam się z nią i spuściłam wzrok na moje dłonie. To okropne jak oddaliliśmy się od siebie w ciągu kilku dni. Nie rozmawiamy i nawet nie piszemy, a w szkole Harry udaje, że mnie nie zna i wykręca się treningiem. Nie chce, kończyć naszego związku, bo zależy mi na nim, ale chyba zbliża się nieubłagany koniec.

- Morgan, pójdę z nim porozmawiać. Do później. - pocałowałam ją pośpiesznie w policzek i szybkim krokiem udałam się w stronę Harry'ego, który stał obok swojej szafki.

- Cześć, Harry. - uśmiechnęłam się do niego.

- Hej. - odpowiedział pakując książki do szafki.

- Może pójdziemy dzisiaj do kina ? - zaproponowałam. Zrobię wszystko, a nawet więcej, żeby ratować naszą relacje.

- Nie mogę, obiecałem mamie być wcześniej w domu. - popatrzył na mnie i zamknął swoja szafkę.

- Oh.. um... ok. Nie przytulisz mnie, jak zawsze ? - szepnęłam cicho.

- Może nie będę obejmował cię zawsze, gdy będziesz tego chciała, bo ja nie mam na to ochoty. Idę na trening Leila. Do później. - powiedział. Zabrał swoją torbę i odszedł. Stałam jak kołek i patrzyłam jak idzie. Co go ugryzło ? 

_____________________

Nadrabiam zaległości xdd

Następny dodam pewnie po świętach, chyba, że wcześniej znajdę czas :)

Miłego dnia ! xx


Perfect | h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz