10

5.9K 376 8
                                    

And if you like having secret little rendezvous..

Dzisiaj wreszcie poniedziałek. Nigdy się tak jeszcze nie cieszyłam na pierwszy dzień tygodnia. Oczywiście spowodowane było to tym, że wracam po mojej chorobie i w końcu zobaczę Harry'ego. Nasze spotkanie w sobotę nie wyszło, bo mój tata nie pozwolił mi wyjść. Mówił, że nie chcę żebym znowu się rozchorowała.

Weszłam do budynku szkoły i zaczęłam się rozglądać. Niestety nigdzie nie widziałam Harry'ego, jedynie była Morgan, której pomachałam na powitanie.

- Stara, nawet nie wiesz jak za tobą tęskniłam. - mruknęła w moja szyję kiedy ją przytulałam.

- Ja za tobą też. A teraz proszę o streszczenie tego tygodnia ! - pociągnęłam ją za rękę i usiadłyśmy na podłodze przed moją szafką. - Um.. widziałaś dzisiaj Harry'ego ?

- Nie. A dlaczego się nim tak interesujesz ? - uniosła brwi.

- My chodzimy razem.

- Gdzie ?

- Morgan ! - jęknęłam.

- O ja ! Stara masz chłopaka i dopiero teraz mi o tym mówisz ?! - pisnęła podekscytowana.

- Jakbyś nie widziała tydzień leżałam w domu chora.

- Jest coś takiego jak internet czy też SMSy. - powiedziała zawiedziona.

- Wolałam ci to powiedzieć w twarz.

- Mam nadzieje, że długo będziecie razem. - uśmiechnęła się do mnie i przytuliła mnie drugi raz tego dnia.

*****

Poczułam wibracje w mojej kieszeni i spanikowana obejrzałam się dookoła czy ktoś tego nie usłyszał. Nie lubię takich sytuacji.

"Natychmiast masz przyjść do kantorka woźnego !! ... kochanie x"

Uśmiechnęłam się pod nosem i schowałam telefon z powrotem. Jejciu.. Harry jest taki uroczy.

Za pozwoleniem nauczycielki wyszłam z klasy i udałam się do "łazienki". Kantorek woźnego jest zaraz obok sali matematycznej, więc niedaleko musiałam iść. Ostrożnie otworzyłam drzwi i zajrzałam do środka. Harry siedział na jednej z półek i patrzył w ekran telefonu.

- Cześć. - zamknęłam za sobą drzwi i wtedy zwrócił na mnie uwagę.

- Tęskniłem za tobą. - zeskoczył z półki i przyciągnął mnie do uścisku. - Przepraszam, że piszę do ciebie na lekcji, ale spóźniłem się na autobus i musiałem iść pieszo. Jak tu przyszedłem to było już za późno i pomyślałem, że tu poczekam. - mówił bardzo szybko.

- Cii... jeszcze nas usłyszą. - zachichotałam cicho i zamknęłam mu usta.

- Wiesz... koniec końców jesteśmy tu nielegalnie... i jeśli lubisz sekretne spotkania, możemy spotykać się tu częściej. - szepnął i pocałował mnie prosto w usta. Czy mówiłam już jaki on jest doskonały ?

_____________

Miśki kochane aww >>>>

Tak mnie jara to ff, że nawet nie wiecie haha

Następny pojawi się w weekend oczywiście ;)

Więc do następnego ! x

Perfect | h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz