If you like to do whatever you've been dreaming about..
Dzisiaj wreszcie ten długo oczekiwany bal walentynkowy. Jestem podekscytowana na sama myśl o nim. Dostałam piękną zieloną sukienkę w moim rozmiarze. Zakochałam się w niej od razu i mam nadzieje, że żadna z dziewczyn nie będzie miała podobnej sukienki.
Po pożegnaniu się z tatą, który podwiózł mnie pod szkołę, wyszłam z auta i zaczęłam szukać wzrokiem Harry'ego. Stał przed wejściem i rozmawiał z Morgan i jej partnerem. Oni byli ubrani w garnitury, a Morgan wyglądała ślicznie w bordowej sukience do połowy uda.
Czuję, że ten wieczór będzie niezapomniany.
- Cześć. - uścisnęłam ich na powitanie, a Harry'ego pocałowałam w policzek. Potem udaliśmy się prosto na salę gimnastyczną, która wyjątkowo dzisiaj nie śmierdziała potem i piłkami. Była ładnie przystrojona w granatowe dodatki. Jak w filmach.
- Zawsze marzyłam, żeby zatańczyć z moim chłopakiem na walentynkowym balu. - powiedziałam do Morgan patrząc na kilka par, które już były były na środku parkietu.
- Oh tak... - westchnęła przyznając mi racje. To były by już spełnienie naszych marzeń związanych z miłością.
- I jeśli lubisz robić to, o czym zawsze marzyłaś, to zapraszam. - usłyszałam głos Harry'ego przy moim uchu. Odwróciłam się w jego stronę zdziwiona. Słyszał o czym mówiłam ? Myślałam, że poszedł po coś do picia. Z uśmiechem wyciągnął do mnie dłoń, a ja ją przyjęłam. Po raz setny powtórzę, że ten wieczór będzie niezapomniany.
*****
Bal skończył się około godziny dwunastej, czyli trochę później niż zamierzali organizatorzy. Ja byłam rzecz jasne zmęczona, ale też strasznie szczęśliwa. Bal był po prostu taki.. ahh, że najchętniej bym to powtórzyła.
- Świetnie się bawiłem. Miłej nocy Leila, kocham cię.
- Dobranoc, Harry. Kocham cię. - przytuliłam go i pocałowałam na pożegnanie. Nie chciałam się z nim rozstawać, bo przez cały wieczór był obok mnie i zachowywał się jak wymarzony chłopak w wymarzony dzień.
Pomachałam mu ostatni raz i weszłam do domu. Tata siedział w salonie na fotelu i przysypiał przy jakimś programie informacyjnym. Obudziłam go, powiedziałam, że żyję i poszłam spać. Długo nie mogłam zasnąć, bo myślałam o tym jaka szczęśliwa teraz jestem. Nie chcę, żeby to się kończyło..
_____________________
Ile ten rozdział zabrał mi energii ;-;
Na pewno nie jest moim ulubionym rozdziałem, bo po pierwsze długo na niego czekaliście i nie ma tego czegoś...
Do następnego ! x