jedenaście

1.9K 188 2
                                    

J E D E N A Ś C I E

Odsunęła się.

"Przepraszam," wyszeptała "nie mogę."

Niall patrzył na złamaną dziewczynę ze smutnymi oczami przed nim. "Co masz na myśli? Co jest nie tak?"

Wstała i zaczęła krążyć wokół pokoju. "Ja po prostu- nie mogę robić tego teraz. Muszę, muszę wracać do domu. Mój tata dosłownie zabije mnie." Westchnęła.

"Już ci powiedziałem, nie ma mowy, że pozwolę, żeby to się stało."

"Ja po prostu, to tyko to-" Ellie przestała krążyć i odwróciła się, żeby patrzeć na Nialla. "Nie mogę być teraz w związku."

"Dlaczego nie? Czy to przez twojego tatę?"

"Nie, cóż, tak, ale to nie tylko to."

"Powiedz mi." Był zawzięty. "Tylko nie chcę wiedzieć, że nie tracę swojego czasu."

"C-co? Sądzisz, że tracisz czas na mnie?" Westchnęła.

"Nie!" Wstał i podszedł do niej. "Nie miałem tego na myśli w takim znaczeniu!"

"Cóż, to jest to, co powiedziałeś!"

"Nie, nie powiedziałem-"

"Wiesz co," przerwała mu. "sądzę, że tracisz swój czas. Nie chcę się wiązać z kimś, tylko żeby skończyć tak, że znowu będę zraniona."

"Co?" Funkcje Nialla złagodniały. Podszedł do niej i wyciągnął dłonie w kierunku jej dłoni, lekko je muskając. "Myślisz, że zranię się?"

"Nie, to tylko to- Muszę iść." Odrzuciła jego dłonie i zaczęła wychodzić, kiedy złapał za jej nadgarstek i obrócił ją z powrotem dookoła.

"Ellie, jest 4 nad ranem. Nie chcę, żebyś szła gdziekolwiek w środku nocy. Proszę."

"Ja tylko - nie chcę tutaj już zostać."

"Proszę." Niall błagał.

"Niall."

"Dobrze, więc powiedz mi coś." Zaczął. " Po protu powiedz mi, że w ogóle nie czujesz do mnie nic i zostawię cię w spokoju. Na zawsze."

Czuł, że był bliski płaczu: naprawdę nie chciał jej zostawiać w spokoju.

Kochał ją na miłość boską. Ale wiesz jak mówią - jeśli coś kochasz, pozwól temu odejść.

"Wiesz, że nie mogę ci tego powiedzieć. Nie możesz mnie stawiać w tej sytuacji." Łzy zaczęły formować się w kącikach jej oczu. Podeszła do niego i owinęła swoje ramiona dookoła jego talii chcąc, żeby ją pocieszył. "Nie chcę, żebyś mnie zostawiał."

"I też jeszcze nie chcesz ze mną być." Westchnął owijając swoje ramiona dookoła jej malutkiego ciała.

Potrząsnęła swoją głową zanim zakopała swoją twarz w jego klatce piersiowej. "Nie chcę cię skrzywdzić i nie chcę, żebyś mnie skrzywdził."

"Skąd się to wzięło?" Niall odsunął się i popatrzył w dół na nią.

"I nie chcę musieć zrywać i nigdy więcej cię nie widzieć."

"Rozumiem," Niall przyciągną ją z powrotem do uścisku. "ale, jak wiesz, nigdy to się nie stanie."

"Skąd wiesz, że nie stanie się?"

"Ponieważ zadbam o to."


perfect ➸ [horan au] •tłumaczenie•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz